W ostatnich dniach przedstawiciele reprezentacji Polski przygotowywali się do meczu z Finlandią. Zawodnicy już od niedzieli zjeżdżali do Sopotu na zgrupowanie kadry. Piłkarzy zakwaterowano w hotelu Radisson Blu Sopot. Pobyt w ośrodku przyniósł jednak drużynie nie lada zaskoczenie. U Macieja Rybusa występującego na pozycji obrońcy stwierdzono pozytywny wynik tekstu na zakażenie koronawirusem. To z kolei wymusiło zmiany w składzie reprezentacji. Do drużyny selekcjoner Jerzy Brzeczek powołał Rafała Pietrzaka i Alana Czerwińskiego
Dziś w Gdańsku o 20.45 rozpocznie się mecz towarzyski Polski z Finlandią. Biało-czerwoni nie zagrają jednak w pierwotnie planowanym składzie. Wszystko za sprawą wykrycia zakażenia koronawirusem u Macieja Rybusa. Jak podał wczoraj Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy PZPN, zawodnik przebywa w izolacji.
- Wczoraj wieczorem [red. - 5 października] zawodnicy i sztab szkoleniowy reprezentacji Polski przeszli testy na obecność koronawirusa. Niestety test Macieja Rybusa dał wynik pozytywny. Zawodnik został odizolowany od reszty grupy i zostały wszczęte odpowiednie procedury sanitarne - poinformował.
Na boisku w roli obrońcy Macieja Rybusa zastąpi 28-letni Rafał Pietrzak, piłkarz Lechii Gdańsk. Sportowiec wraz z resztą drużyny przebywa już w Radisson Blu Hotel. Zawodnik otrzymał telefon od Jerzego Brzęczka, selekcjonera kadry narodowej, wczoraj tuż po godzinie 18.
Według informacji przekazanych przez Wojciecha Marczyka z redakcji sportowej RMF FM, Maciej Rybus nie pozostawał w bliskim kontakcie z innymi zawodnikami, a to oznacza, że ryzyko zakażenia wśród pozostałych członków kadry jest znikome.
Po dzisiejszym meczu towarzyskim z Finlandią na piłkarzy czekają jeszcze dwa spotkania w Lidze Narodów - mecz z Włochami (11 października w Gdańsku) oraz Bośnią i Hercegowiną (14 października we Wrocławiu).
[ZT]6065[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz