Koszykarze Trefla Sopot prowadzili przez większość meczu z liderem grupy A Bahcesehirem College Stambuł, ale ostatecznie to goście przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę i już po raz trzynasty triumfowali w EuroCup 2024/2025. Najwięcej punktów dla naszego zespołu zdobył Nick Johnson (18).
Obie drużyny dobrze rozpoczęły spotkanie w ERGO ARENIE – po niespełna 90 sekundach mieliśmy remis 5:5. Jako pierwsi na więcej niż jedno posiadanie odskoczyli sopocianie. Trójki Nahiema i Nicka dały nam prowadzenie 11:7. W kolejnych minutach utrzymywaliśmy minimalną przewagę. Imponowała przede wszystkim dobra defensywa Trefla. To napędziło żółto-czarnych. Kwartę zamknęliśmy serią 9-0, a to dało nam 24:13!
Żółto-czarni nie zatrzymywali się i dołożyli kolejne cztery oczka po rozpoczęciu Q2. Bahcesehir przerwał swój impas, ale gospodarze wciąż byli na wyraźnym prowadzeniu, a dodatkowo – co najważniejsze – nadal utrzymywali wysokie tempo. Świetnie prezentował się szczególnie Nick, który szybko zgromadził dwucyfrowy dorobek, na co złożyły się m.in. dwie trójki. Zza łuku trafił też Jarek Zyskowski, co dało nam najwyższe, osiemnastopunktowe prowadzenie! Dopiero w tym momencie lider naszej grupy odnalazł swój rytm. W końcówce połowy ekipa z Turcji odrobiła część strat, jednak do szatni to my schodziliśmy z ośmioma punktami więcej.
Start trzeciej kwarty był wyrównany. Przy 50:43 sprawy w swoje ręce wziął Cavanaugh. Skrzydłowy gości dwa razy z rzędu przymierzył za trzy, a to oznaczało tylko oczko straty Bahcesehiru. Mimo naporu mistrzowie Polski utrzymywali minimalną różnicę na swoją korzyść. Dopiero w ostatniej minucie Q3 goście dopięli swego i wyszli na prowadzenie. Dziesięć minut przed końcem to my mieliśmy punkt mniej (57:58).
Od początku czwartej kwarty oglądaliśmy zaciętą rywalizację. Zespoły wymieniały się na prowadzeniu i żaden z nich nie potrafił zbudować znacznej przewagi punktowej. Bardzo ważny dla losów pojedynku był przełom 34 i 35 minuty gry. Po ozdobie spotkania, jakim był bez wątpienia efektowny alley oop w wykonaniu duetu Aaron-Nick, wyszliśmy na +2, ale kolejne akcje należały do gości. Bahcesehir zdobył osiem punktów z rzędu i było 66:72. Sopocianie nie poddawali się i na 130 sekund przed końcem doprowadzili do remisu. Niestety, turecka drużyna odskoczyła raz jeszcze, tym razem na cztery oczka różnicy. Połowę strat odrobił Geoff, jednak do końca meczu zostało wtedy zaledwie 14 sekund. Gospodarze musieli faulować, zaś Jaleen nie pomylił się na linii rzutów wolnych. Zza łuku zdążył spróbować jeszcze Kuba, lecz jego rzut był niecelny i to Bahcesehir mógł cieszyć się z kolejnego zwycięstwa.
Trefl Sopot – Bahcesehir College Stambuł 76:81 (24:13, 21:24, 12:21, 19:23)
Trefl Sopot: Johnson 18 (6 zb., 5 as.), Best 13, Witliński 11 (6 zb.), Alleyne 6, Moten 2 oraz Groselle 12 (6 zb.), Schenk 8, Zyskowski 6, Jankowski 0
Źródło: Trefl Sopot
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz