Końcówka roku na polskim rynku nieruchomości upływa pod znakiem wyraźnego spowolnienia i finansowych dylematów. Listopad przyniósł trzeci z rzędu spadek liczby dostępnych mieszkań, a uwaga Polaków przeniosła się z poszukiwania własnego kąta na planowanie bożonarodzeniowych zakupów. Czy kwota, którą statystyczna rodzina przeznacza na organizację świąt, wystarczyłaby na opłacenie miesięcznego czynszu w dużym mieście?
Dane z najnowszego raportu Otodom wskazują na uderzające podobieństwo kosztów życia w grudniu. Przeciętna czteroosobowa rodzina wyda na tegoroczne święta około 3 655 zł. To niemal identyczna suma, jaką według statystyk serwisu Otodom trzeba obecnie zapłacić za średni miesięczny najem mieszkania w Polsce. Ta finansowa zbieżność sprawia, że wielu najemców odkłada kluczowe decyzje mieszkaniowe na początek nowego roku.
[ZT]37700[/ZT]
Na koniec listopada w największych polskich miastach aktywnych pozostało jedynie 24,7 tys. ogłoszeń najmu. Niemal 95% lokalnych rynków odnotowało w tym czasie spadek liczby dostępnych lokali. Najbardziej drastyczna zmiana dotknęła Sopotu, gdzie oferta skurczyła się aż o 27% w ciągu zaledwie jednego miesiąca. Eksperci tłumaczą to wycofywaniem mieszkań z najmu długoterminowego na rzecz turystyki zimowej i zbliżającego się okresu ferii.
– Najsilniej zareagował Sopot, gdzie podaż skurczyła się aż o 27% miesiąc do miesiąca. To efekt specyfiki rynku mocno uzależnionego od turystyki. Wraz z nadejściem zimy właściciele mieszkań przekierowują ofertę z najmu długoterminowego na krótkoterminowy, przygotowując się na okres sylwestrowy i ferie, co naturalnie ogranicza dostępność lokali – wyjaśnia Agata Stachowiak, ekspertka rynku mieszkaniowego Otodom.
Wyjątkiem na mapie kraju okazało się Opole, gdzie podaż mieszkań wzrosła o 11%. To jedyne miasto, które zbliżyło się poziomem oferty do okresu wakacyjnego, co przełożyło się na kilkadziesiąt nowych lokali na rynku. W tym samym czasie w Zielonej Górze sytuacja pozostała bez zmian, utrzymując stabilną liczbę dostępnych ogłoszeń przez cały listopad.

Mimo mniejszej liczby ofert średnia cena wynajmu w skali kraju utrzymała się na poziomie 3 641 zł. Najemcy stają się jednak coraz bardziej wrażliwi na koszty i częściej wybierają lokale w niższych przedziałach cenowych. W Warszawie, gdzie czynsze są najwyższe i wynoszą średnio 4 935 zł, poszukujący najczęściej zaglądali do ofert nieprzekraczających 3 000 zł. Na drugim końcu zestawienia znajdują się Kielce z najbardziej przystępną stawką wynoszącą średnio 2 000 zł.
[ZT]37731[/ZT]
Analiza ostatnich miesięcy pokazuje, że tempo wzrostu czynszów jest obecnie symboliczne i wynosi zaledwie ułamek procenta. Warto jednak odnotować, że w niektórych miastach, takich jak Rzeszów czy Białystok, ceny w ujęciu rocznym wyraźnie spadły. Specjaliści przewidują, że początek 2026 roku przyniesie umiarkowane odbicie popytu i dalszą stabilizację stawek, choć mniejsze ośrodki mogą nadal podlegać nagłym wahaniom.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz