Autor "Łowcy nastolatek" krytykuje HBO: "To będzie żerowanie na gwałtach" [LIST DO REDAKCJI]

Stacja telewizyjna HBO kupiła prawa do adaptacji książki "Zatoka świń". Publikacja autorstwa Bożeny Aksamit i Piotra Głuchowskiego została wydana w kwietniu 2016 roku przez Agorę. Dotyczyła ona działalności Krystiana W., oskarżonego o pedofilię, gwałty i nakłanianie do prostytucji. Z możliwą ekranizacją nie zgadza się Mikołaj Podolski, twórca książki "Łowca nastolatek".

Książka doczekała się premiery 29 lipca 2020 roku. Jak reklamował ją autor, spisał on relacje ofiar, rozmawiał z ludźmi z półświatka oraz przeanalizował materiał dowodowy. Teraz Mikołaj Podolski negatywnie odnosi się do pomysłu HBO, które ma w planach adaptację książki "Zatoka Świń". Twierdzi, że jest ona w kilkudziesięciu procentach zmyślona. Opinią podzielił się w wiadomości przesłanej do naszej redakcji.

Jeśli HBO się na to porwie, to nie tylko złamie zasady wszelkiej etyki, ale też narazi się na poważne pozwy.  Skoro stacja chce zarabiać na promowaniu bzdur o skrzywdzonych seksualnie dziewczynkach oraz ich bliskich, to już chyba niżej upaść nie można. Zastanawiam się, kto tu jest tytułową świnią? To samo zapewne powiedzą Państwu na temat "Zatoki Świń" również np. Sylwester Latkowski czy rodzice zmarłej Anaid.

 

To skandal, że HBO kupiło prawa do tej książki. Co najmniej od kilku miesięcy wiedzą, że ta książka to stek bzdur, który skrzywdził wiele uczciwych osób, często bardzo młodych i wrażliwych. Jeśli dojdzie do ekranizacji, to będzie to jedna z najpodlejszych rzeczy, jakie wydarzyły się w historii polskiej telewizji. To będzie żerowanie na gwałtach. Jakby było mało, że ta książka poniżyła i w pewnej części odebrała wiarygodność całemu polskiemu dziennikarstwu.

 

Jestem autorem "Łowcy nastolatek", jedynej jak dotąd rzetelnej książki na temat tej sprawy. Nie chodzi mi o rywalizację czy konkurencję, bo mleko i tak już się rozlało, a na pieniądzach ani sławie z tej sprawy nigdy mi nie zależało, tylko o zwykły szacunek dla tych dziewczyn i ich rodzin. I do prawdy. Wiem, ile nerwów kosztuje dziewczyny roztrząsanie tej sprawy, bo w przeciwieństwie do autorów "Zatoki świń" ja nie musiałem zmyślać na ich temat. Rozmawiałem z nimi.

Autor książki podzielił się również przemyśleniami za pośrednictwem mediów społecznościowych.

[ZT]8926[/ZT]