Wyraźny zapach alkoholu w aucie natychmiast zaalarmował strażników. Rutynowa kontrola źle zaparkowanego samochodu w Sopocie zamieniła się w interwencję z wysokim stężeniem alkoholu w tle. Okazało się, że to, co znaleziono w pojeździe, tłumaczyło złe samopoczucie kierowcy.
Rutynowa kontrola rozpoczęła się przy ul. Bohaterów Monte Cassino, tuż po godzinie 17:30, kiedy patrol straży miejskiej zauważył nieprawidłowo zaparkowany samochód marki Citroen. Po otwarciu drzwi auta, municypalnych uderzył silny zapach alkoholu, co natychmiast wzbudziło podejrzenia. Kierowca został zapytany o to, czy pił i szybko przyznał, że spożywał alkohol przed rozpoczęciem jazdy, a także w jej trakcie.
Wewnątrz pojazdu strażnicy znaleźli puste puszki po piwie oraz butelki po tzw. małpkach, potwierdzając słowa mężczyzny. Ze względu na podejrzenie popełnienia przestępstwa, na miejsce wezwano patrol z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie. Dalsze czynności przejęli funkcjonariusze policji, by formalnie zbadać stan trzeźwości kierowcy.
[ZT]37920[/ZT]
Badanie przeprowadzone przez policjantów wykazało w organizmie mężczyzny ponad 3,5 promila alkoholu. To skrajnie wysoki wynik, który w świetle prawa klasyfikuje jazdę jako przestępstwo. Kierowca został natychmiast zatrzymany i doprowadzony do sopockiej komendy, gdzie czekały go dalsze czynności procesowe. Samochód sprawcy został zabezpieczony i odholowany na parking strzeżony, by nie stwarzał zagrożenia.
Przypadek stanowi drastyczne ostrzeżenie przed nieodpowiedzialnymi zachowaniami, zwłaszcza w okresie nasilonego ruchu świątecznego. Pamiętajmy, że prowadzenie pojazdu po alkoholu jest jednym z najpoważniejszych zagrożeń na polskich drogach.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz