Po 40 występach z orłem na piersi, kapitan polskiej reprezentacji w rugby, Piotr Zeszutek, ogłosił, że obecny sezon będzie jego ostatnim w kadrze. Oznacza to pożegnanie z jednym z najbardziej doświadczonych zawodników drużyny. Zawodnik Ogniwa Sopot planuje odejść na własnych warunkach, z nadzieją na awans do wyższej dywizji.
Piotr Zeszutek, ikona polskiego rugby i wieloletni kapitan kadry, potwierdził swoją decyzję na łamach Trojmiasto.pl. W przyszłym roku skończy 35 lat, a coraz większe obciążenie związane z wyjazdami kadrowymi skłania go do ustąpienia miejsca młodszym kolegom. Choć serce wciąż chciałoby walczyć, Zeszutek uznał, że nadszedł czas, by się zatrzymać i poświęcić rodzinie oraz szkoleniu dzieci, czytamy w rozmowie opublikowanej na portalu.
[ZT]37292[/ZT]
Decyzja o zakończeniu gry w reprezentacji dojrzewała w Zeszutku od dawna i została już przekazana selekcjonerom Kamilowi Bobrykowi i Tomaszowi Stępniowi. Kapitan, który ma za sobą 40 występów w kadrze, chce odejść w dobrym stylu, co nie każdemu sportowcowi jest dane. Jego celem jest rozegranie jeszcze trzech meczów: najbliższego z Czechami w Gdyni, wyjazdowego z Chorwacją i ostatniego ze Szwecją.
Ostatni, pożegnalny mecz planowany jest na początek kwietnia przyszłego roku. Zeszutek chciałby, żeby odbył się na jego macierzystym stadionie Energi Ogniwa Sopot. Podkreśla, że ma nadzieję zakończyć karierę, pozostawiając kadrę w dobrym miejscu – z awansem do wyższej dywizji Rugby Europe Championship. Choć ma świadomość, że nie pobije rekordu Stanisława Więciorka (65 meczów), jest zadowolony z osiągniętej liczby 40 spotkań.

Poza rodziną, nową pasją Piotra Zeszutka jest szkolenie dzieci w rugby, czemu teraz chce poświęcić swój czas i energię. Jest to dla niego naturalny kolejny krok, pozwalający na pozostanie w środowisku rugby i przekazywanie wiedzy.