Zamknij

Sopocka restauracja powraca z nową wizją! Historia Chianti Ristorante

. 18:33, 04.11.2025 Aktualizacja: 09:50, 30.10.2025
Skomentuj

Kiedy Maurycy i Anna Chodorowscy, właściciele sopockiego Chianti, podjęli decyzję o wystawieniu restauracji na sprzedaż, wielu znajomych z branży nie mogło w to uwierzyć. Po sześciu latach działalności, po dziesiątkach wieczorów, w których goście wychodzili zadowoleni i pełni wspomnień, lokal miał zniknąć z mapy Sopotu. Na szczęście historia odwróciła się o 180 stopni.

Toskania w sercu Sopotu

Chianti Ristorante, dawniej Chianti Grill Bar, powstało w 2019 roku. Jego historia sięga rodzinnych wspomnień z Toskanii. Wnętrze przypominało wtedy włoską trattorię - szarość, ciepłe drewno, kiełbasy wiszące nad ladą, rustykalne regały z winem. Przeszłością i obecna historią restauracji podzielił się w rozmowie z naszą redakcją jej właściciel, Maurycy Chodorowski.

To była bardzo prosta była restauracja - świetny produkt i minimalna obróbka termiczna - wspomina właściciel. 

Przez lata odwiedzali ją znani goście, a sama nazwa Chianti kojarzyła się w Trójmieście z autentycznym włoskim smakiem. Z czasem jednak ta formuła się wyczerpała. Konkurencja rosła, a obok pojawiały się duże, efektowne włoskie restauracje z którymi ciężko było konkurować. 

Doszliśmy do takiego wniosku, że to są  miejsca, z którymi nie będziemy w żaden sposób rywalizować. [...] Zapewne ja jako właściciel popełniłem wiele błędów - mówi wprost - Spowodowałem, że bardzo duża renoma, którą mieliśmy, jakoś podupadła. Czegoś nie dopilnowałem - przyznaje Chodorowski w rozmowie z redakcją.

Decyzja o końcu?

Po nieudanym sezonie letnim 2025 podjęta została bolesna decyzja - restauracje trzeba sprzedać. A dokładniej oddać tak jak stoi, z wyposażeniem, nazwą i renomą. 

My ten sezon po prostu spaliliśmy - mówił Chodorowski. 

W tamtym momencie wydawało się, że jest to jedyne wyjście z tak trudnej sytuacji. Jednak po usłyszeniu informacji na temat planowanego zamknięcia pomoc przyszła z wielu stron trójmiejskiej gastronomii, a zwłaszcza od szefa kuchni Antonio Arcieri.

Bardzo wielu moich bliskich kolegów powiedziało, “Maurycy, ty nie możesz tego zamknąć. Ty robisz to tak długo, prawie 20 lat. Ty musisz ciągnąć dalej” - opowiada.

Najpierw pojawił się Bartek Krajewski, młody szef kuchni, który pracował wcześniej w restauracji wyróżnionej gwiazdką Michelin. 

To facet z pasją, sumiennością i pokorą. Zapamiętajcie nazwisko - Krajewski Bartek, bo będziecie słyszeć o nim. O tym szefie kuchni, moim zdaniem, ludzie będą pisać - podkreśla Maurycy. 

Bartek przyjechał do Sopotu z nową wizją i energią, a jego obecność stała się impulsem do całkowitej zmiany.

Równolegle rozpoczęły się rozmowy z architektem wnętrz, Krystianem Rassmusem, autorem poprzedniego projektu. Restauracja początkowo miała dostać “jedynie małe odświeżenie”, ale po konsultacjach wniosek był jeden - jeśli Chianti naprawdę chce świeżego początku, to musi powstać coś zupełnie nowego - już nie grill bar, lecz Chianti Ristorante.

Z żoną rozbili ostatnią skarbonkę i zrobili mały remont. Czarne stoły, nowe oświetlenie, ceglana ściana z drewnianą półką na wina, obrazy i delikatne światło. Atmosfera intymna, ciepła - jak w małej włoskiej restauracji, do której przychodzi się po rozmowę i chwilę spokoju.

Nowe Chianti

W menu odważne propozycje. Mózg cielęcy, który stał się hitem otwarcia, obok klasycznych spaghetti alle vongole, tatara przygotowywanego w specjalnej marynacie czy pączków z kremowym serem i majonezem truflowym. 

To kuchnia ambitna, ale dla każdego. Każdy może tu coś znaleźć, jeśli tylko ma ochotę spróbować - mówi właściciel.

Chianti jest dziś zupełnie inne. Bardziej kameralne, bardziej osobiste. W środku mieści się zaledwie trzydzieści osób.

Nie chcemy być wielcy. Chcemy być blisko ludzi. Znać każdego gościa, wiedzieć, kto wraca i dlaczego - dodaje.

Maurycy Chodorowski sam obsługuje salę, rozmawia z gośćmi, słucha ich opinii. Dla niego to powrót do korzeni, do idei, od której zaczynał, że gastronomia to nie tylko jedzenie, ale przede wszystkim ludzie.

Ważną częścią nowego Chianti jest też wino. Wspólnie z firmą “Winkolekcja” postanowili, że w karcie pojawią się nie tylko włoskie etykiety, ale też polskie wina - z Zielonej Góry, Drzewców czy Winnicy Turnau. 

Chcemy pokazać, że Polska też potrafi. Że polskie wina mają duszę, jak włoskie.

Dziś Chianti Grill Bar działa jako Chianti Ristorante - restauracja z nową energią, młodym zespołem i jasnym przesłaniem: robić wszystko „od zera”, z pasją i sercem. To naprawdę wyjątkowe miejsce na mapie Sopotu. Miejsce, które powstało i trwa z wielkiej miłości do kuchni i dobrego, dopracowanego jedzenia i chęci goszczenia ludzi. A to w gastronomi jest najważniejsze.

NZ

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%