Zamknij

Mercedes zawisł na kamieniu w Sopocie! „Dziękujemy Ci, Kamieniu” – mieszkaniec broni nietypowej przeszkody

. 19:15, 12.10.2025 Aktualizacja: 23:18, 12.10.2025
1

To nie pierwszy raz, kiedy w Sopocie jest głośno o pewnym "pechowym kamieniu". Znajduje się on przy wyjeździe z posesji w rejonie Alei Niepodległości, tuż obok restauracji Liu. To właśnie na nim już kilkukrotnie "zawisły" samochody, w tym ostatnio mercedes, który zwrócił szczególną uwagę mieszkańców. Nie brakuje komentarzy, że winowajcą całej sytuacji wcale nie jest kamień, lecz… sami kierowcy.

Historia zatacza koło

Za każdym razem scenariusz wyglądał podobnie: pojazd podczas wyjazdu z parkingu kierowca kończył podróż zawieszony na wystającym głazie, co skutkowało interwencją policji, utrudnieniami w ruchu i sporym zamieszaniem.

Niektórzy mieszkańcy zaczęli już pół żartem, pół serio mówić o "feralnym kamieniu z Sopotu", który przyciąga nieuważnych kierowców. Jednak w gruncie rzeczy sprawa jest poważna, bo w centrum miasta każda taka kolizja oznacza chwilowe zakorkowanie najważniejszej arterii komunikacyjnej Sopotu.

Skąd ten mercedes?

Pytanie, które pojawiło się przy ostatnim zdarzeniu, brzmiało: skąd jechał mercedes, że zdołał zawisnąć w tym miejscu? Kierowcy poruszający się Aleją Niepodległości wiedzą, że wjazdy i wyjazdy z przyległych posesji wymagają szczególnej uwagi. Droga jest ruchliwa, pasy wąskie, a wyjeżdżający muszą często wykonać ostry manewr, by włączyć się do ruchu.

Czy to oznacza, że sam kamień jest źle ustawiony? 

Urzędnicy uspokajają: element ten nie znajduje się na jezdni, lecz chroni chodnik i odnowiony fragment zieleni przed rozjeżdżaniem. Jego obecność ma zapobiegać niszczeniu infrastruktury, a nie utrudniać kierowcom życie. Problemem okazuje się zatem nie kamień, lecz niewłaściwa technika jazdy i zbyt wąski łuk wykonywany podczas skrętu.

“Dziękujemy Ci, Kamieniu” 

Jeden z mieszkańców, który regularnie przejeżdża przez tę okolicę, zwraca uwagę na to, że tak naprawdę kamień nie leży tam “przez przypadek”, a jest zdecydowanie potrzebny.

“Jest tam bardzo szeroki wyjazd dobra widoczność i sygnalizacja świetlna, po remoncie piękny zielony trawnik. Jak ktoś chce jeździć po tym trawniku to niech walczy z tym kamieniem. Gdyby tam go nie było pewnie już dawno i nowy chodnik i trawnik byłby zdewastowany. Jako mieszkaniec Sopotu dziękuję Ci Kamieniu, a raczej Tym którzy go tam ustawili” - komentuje w dyskusji na portalu Facebook.

To mocny głos w dyskusji, który pokazuje, że problem nie leży w infrastrukturze, a w nawykach i zachowaniach uczestników ruchu.

Nie pierwszy raz, nie ostatni?

To nie pierwszy przypadek "najechania na kamień" w tym miejscu. Można mieć jedynie nadzieję, że ostatecznie kierowcy będą pamiętać, że ruch w centrum Sopotu wymaga cierpliwości, dokładnej obserwacji otoczenia i umiejętności oceny sytuacji.

Czy "feralny kamień" zapisze jeszcze kolejne rozdziały w swojej historii? Mieszkańcy liczą, że nie. Jednak musimy przyznać jedno: to nie kamień jest winowajcą, lecz ludzie za kierownicą.

[ZT]28230[/ZT]

 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz (1)

mmm ....dobrrre !mmm ....dobrrre !

1 0

Czasami zycie kreuje najlepsze komedie. P.S. Dzieki ci, kamieniu !

20:17, 12.10.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%