Od 1 lipca 2025 roku w Sopocie codziennie obowiązuje Strefa Ograniczonego Dostępu, która wcześniej działała tylko w weekendy. Obejmuje ona ulice Pułaskiego, Bema, Fiszera oraz fragment Sobieskiego od Bohaterów Monte Cassino do Chopina. Wjazd możliwy jest wyłącznie dla osób z odpowiednim identyfikatorem lub w wyjątkowych przypadkach określonych przez miasto. Zasady te mają na celu ograniczenie ruchu w ścisłym centrum i poprawę bezpieczeństwa pieszych. Jednak wielu kierowców wciąż nie jest świadomych, że opłata w parkomacie nie daje prawa do wjazdu do strefy.
Identyfikator uprawniający do wjazdu wydaje Zarząd Dróg i Zieleni w Sopocie. Mogą go otrzymać m.in. mieszkańcy strefy, osoby z niepełnosprawnością, właściciele garaży, a także określone służby. Dokument jest ważny do 360 dni i jest bezpłatny. Dane posiadaczy trafiają do systemu elektronicznego, więc nie trzeba umieszczać go za szybą pojazdu. Co ważne, identyfikator nie zwalnia z opłat parkingowych.
Od momentu wprowadzenia strefy w kwietniu, jeszcze w trybie weekendowym, Straż Miejska przeprowadzała kontrole. Odnotowano wtedy m.in. 21 pouczeń, 5 mandatów oraz 28 zawiadomień o wykroczeniu. Część kierowców przyznawała, że nie zauważyła znaków lub myślała, że zakup biletu parkingowego wystarczy. W efekcie dochodziło do sytuacji, w których opłacony postój nie chronił przed mandatem. To budziło irytację i poczucie niesprawiedliwości.
Coraz częściej pojawiają się głosy, aby w rejonach sąsiadujących ze strefą wprowadzić dodatkowe ostrzeżenia na parkomatach. Prosty komunikat mógłby wyraźnie zaznaczać, że opłata dotyczy wyłącznie postoju, a nie wjazdu do strefy. Wystarczyłaby naklejka lub krótka informacja na ekranie urządzenia. Takie rozwiązanie mogłoby ograniczyć liczbę mandatów wynikających z niewiedzy. W efekcie miasto zyskałoby opinię bardziej przyjaznego dla turystów i kierowców.
[ZT]33821[/ZT]
Wprowadzenie takich oznaczeń to niewielki koszt w porównaniu z korzyściami, jakie mogą przynieść. Kierowcy zyskają jasną informację w momencie dokonywania opłaty, a służby miejskie odnotują mniej interwencji i odwołań. To także element budowania zaufania i poczucia, że celem miasta jest pomoc, a nie wyłącznie egzekwowanie kar. Pozostaje pytanie, czy władze Sopotu zdecydują się na taki krok i kiedy ewentualne zmiany mogłyby zostać wprowadzone. Nie wszystkim może się to spodobać. Złośliwi mogą powiedzieć, że... osoby nie czytające odpowiednio znaków nie powinny wsiadać za kółko!
Podsumowując, Strefa Ograniczonego Dostępu w Sopocie ma na celu poprawę jakości życia w centrum, ale wymaga jasnej komunikacji zasad. Proste informacje na parkomatach mogłyby skutecznie zmniejszyć liczbę nieporozumień i zapewnić większy komfort wszystkim użytkownikom dróg.
0
0
0
0
0
0
2 0
Zapraszasz patologię, stajesz się patologią.