W niedzielny wieczór, 4 maja, Plac Przyjaciół Sopotu stał się miejscem kampanijnego wystąpienia Sławomira Mentzena – kandydata na Prezydenta RP z ramienia Konfederacji. Mimo deszczowej pogody, na spotkanie przybyła liczna grupa mieszkańców i sympatyków polityka, który nie szczędził ostrych słów pod adresem rządzących oraz konkurentów politycznych.
„Dzień dobry Sopot! Bardzo się cieszę, że się widzimy, że państwo przyszli, pomimo tej nienajlepszej pogody. Dawno już tutaj nie byłem. To moje ulubione miasto nad polskim morzem” – rozpoczął swoje wystąpienie Sławomir Mentzen, podkreślając, że w ramach kampanii odwiedził już ponad 320 miejscowości w całym kraju.
Głównymi tematami wiecu były kwestie bezpieczeństwa narodowego, polityki podatkowej, energetycznej i migracyjnej, a także ostra krytyka unijnego Zielonego Ładu. Kandydat nie szczędził też mocnych słów wobec klasy politycznej rządzącej krajem od lat.
„Politycy, którzy nami rządzą, to oni tylko mówią. Oni nic nie robią. W kółko mówią, co to by nie zrobili, a potem nic z tego nie robią, kiedy już wygrywają wybory” – mówił Sławomir Mentzen, wskazując, że Polska jest dziś nieprzygotowana do obrony i pozbawiona realnych rezerw wojskowych.
Pod adresem Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy i potencjalnego rywala w wyborach, padły zarzuty o hipokryzję i działanie na korzyść zagranicy.
„Trzaskowski chce, żebyśmy mieli prąd, energię elektryczną – no jasne, że tak, przecież nie z polskich elektrowni, te trzeba zamykać, bo planeta płonie. Mamy ściągać wiatraki z Niemiec albo importować energię z Niemiec. A czy Polakom należy się wielkie lotnisko? Czy powinniśmy budować CPK? «Gdzie tam!» – mówi Trzaskowski. «Jakie CPK? Po co wam? Pod Berlinem macie»” – ironizował kandydat.
Sporo miejsca Sławomir Mentzen poświęcił też krytyce Zielonego Ładu:
„Wszystko robi się coraz droższe. Trump pierwszego dnia odrzucił Zielony Ład. (...) Bo tania energia napędza gospodarkę” – tłumaczył.
Nie zabrakło również komentarza na temat unijnej biurokracji:
„W tym samym czasie, kiedy ci wariaci z Unii chcą rejestrować kury, do Unii wpływają setki tysięcy nielegalnych migrantów. Może by się nimi zajęli. Odwaliliby się od naszych kur. Kury nie zwiększają przestępczości. Migranci ją zwiększają” – stwierdził.
W kontekście polityki migracyjnej Sławomir Mentzen przedstawił stanowisko bezkompromisowe:
„Jeżeli jeszcze raz przyjedzie jakiś niemiecki radiowóz z migrantami, to im ten radiowóz zarekwirujemy, policjantów aresztujemy, migrantów odeślemy. To ich migranci, ich problem, nie nasz” – zadeklarował.
W kwestiach wewnętrznych polityk podkreślał potrzebę zmian w administracji i gospodarce:
„Polacy zasługują na więcej. Na lepsze państwo niż Pakistan, Kenia, Nigeria czy Indonezja. Polacy zasługują na lepszych polityków. Polacy zasługują na to, żeby wreszcie coś się zmieniło. Polacy zasługują na niskie i proste podatki. Jeżeli zostanę prezydentem, zawetuję każdą ustawę, która podnosi podatki. Każdą” – zapowiedział.
Wiec zakończył się apelem o udział w nadchodzących wyborach:
„Chcecie mieć proste podatki? Uszczelnioną granicę? Prezydenta, który będzie dbał przede wszystkim o polskie interesy? To głosujcie na mnie w tych wyborach 18 maja, ale nie sami. Weźcie swoje rodziny, weźcie swoje dzieci, rodziców, dziadków, znajomych, kolegów, sąsiadów. Weźcie każdego, kto się rusza i idźmy razem na te wybory, bo wreszcie jest szansa, żeby coś zmienić. A jak my tego nie zmienimy, to nikt inny tego nie zmieni. A Polska potrzebuje, żeby wreszcie coś się zmieniło” – zaapelował Sławomir Mentzen, kończąc swoje wystąpienie gorącymi podziękowaniami dla mieszkańców Sopotu.
[ZT]32502[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz