Ostatni miesiąc z Cyrano et Roxane. Kultowa restauracja kończy działalność [WYWIAD]

Po prawie dwunastu latach restauracja Cyrano et Roxane zakończy swoją działalność. Lokal będzie funkcjonował jeszcze przez niespełna miesiąc. W sobotę, 30 listopada, po raz ostatni goście odwiedzą to urokliwe miejsce.

Maria i Marc Petit zgodzili się opowiedzieć o swoich wrażeniach związanych z prowadzeniem sopockiej restauracji.

Jak to się stało, że zdecydowali się Państwo poprowadzić restaurację akurat w Sopocie?

Sopot urzekł nas od pierwszego wejrzenia. Śliczne uliczki, architektura, bliskość morza... A także położenie Sopotu między Gdańskiem i Gdynią. Znaleźliśmy wolny lokal na Małym Monciaku, a ta mniej znana część słynnego deptaka zaraz nam się skojarzyła z paryskim Montmartre. 

Co było największym wyzwaniem w ciągu tych 12 lat funkcjonowania Cyrano et Roxane? 

Największym wyzwaniem było zainteresowanie naszych klientów kulturą kulinarną z Oksytanii i przełamanie złej opinii, którą niestety cieszyły się wina francuskie w Polsce.

Jakie zmiany tu zaszły na przestrzeni tych lat?

Na przestrzeni tych 12 lat poznaliśmy wiele wyjątkowych osób. Będzie nam brakowało kontaktów z naszymi klientami. Wiele osób przychodziło tu nie tylko dla autentycznej kuchni i dobry win, ale również dla atmosfery. Zawsze chcieliśmy, żeby nasza restauracja miała w sobie trochę serca i słońca z Południa Francji.

Czego najbardziej będzie brakowało, kiedy lokal zakończy swoją działalność? 

Tych ciekawych spotkań z naszymi klientami, wymiany zdań i opinii będzie nam brakowało najbardziej i chyba vice versa.

Jakie mają Państwo plany po rozstaniu się z gastronomią? 

Będziemy pracować w zupełnie innej branży, ale już nie na stojąco. (śmiech)

Co czeka to miejsce?

Pojawi się tu inny punkt gastronomiczny. 

[ZT]3171[/ZT]