Sopot od lat jest uznawany za jedno z najatrakcyjniejszych miejsc na mapie polskiego wybrzeża. Turyści przybywają tu, by odpocząć, cieszyć się urokami plaż i nocnego życia. Jednak za fasadą wakacyjnego raju kryje się problem. Za sprawą głośnych, powtarzających się przestępstw, często (wśród mieszkańców i w mediach) wybuchają dyskusje dot. bezpieczeństwa w kurorcie.
Osoby mieszkające w Sopocie raczej nie boją się wyjść na samotny spacer. Dotyczy to kobiet, jak i mężczyzn. Pojawiają się jednak głosy sugerujące, że do niedawna kurort potrafił być nocą niebezpieczny. Sygnały dotyczyły agresywnych zachowań osób pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. Incydenty zauważalne były na Monciaku - przede wszystkim w okolicach "znanych imprezowni".
[ZT]31082[/ZT]
Nie tak dawno Polskę obiegła informacja o incydencie na sopockim dworcu. 23-letni mężczyzna został wepchnięty pod nadjeżdżający pociąg. Statystyk nie poprawiają niemal codzienne komunikaty o pijanych kierowcach, piratach drogowych i kierujących pod wpływem środków odurzających. Potencjalni mordercy na drodze jeżdżą nie tylko samochodami, ale również... hulajnogami.
Urząd Miasta Sopotu, współpracujący z Komendą Miejską Policji, od lat zapewnia, że liczba patroli w mieście jest dostosowywana do potrzeb i natężenia ruchu turystycznego. Regularne kontrole prowadzą funkcjonariusze lokalnej jednostki, jak i wspierający ich mundurowi z Gdańska. Wszystko uzupełnione jest kadrą Straży Miejskiej w Sopocie.
Wśród propozycji zmian głośno ogłaszanych przez mieszkańców, aktywistów, a nawet radnych znalazły się m.in. zwiększenie monitoringu w newralgicznych punktach. Niektórzy niemal krzyczą o dalszej konieczności wprowadzania obostrzeń związanych z nocną prohibicją. Nie brakuje także głosów o... zmianie formy realizowanych patroli. Część osób uważa, że nie powinno dochodzić do sytuacji, w których policjanci lub municypialni wjeżdżają m.in. na Monciak radiowozem. Dodają, że liczba przestępstw i wykroczeń zmniejszy się, jeśli bardziej widoczne będą patrole piesze.
Czy Sopot faktycznie wymaga zmiany polityki bezpieczeństwa? Czy większa liczba patroli pieszych zadowoli mieszkańców? A może wszystko działa inaczej i widoczny radiowóz, korzystający z sygnałów przypomina spacerowiczom, że są pod czujnym okiem mundurowych?
Podzielcie się swoją opinią w naszej ankiecie.
3 0
jakby postawić np na Monciaku na stałe strażnika miejskiego, to by po 2 miesiącach wakacji miasto mogło postawić sobie taki ratusz, że zamiast do Lichenia to by tutaj pielgrzymki przyjeżdzały
1 4
Jestem kobietą. I nie boję się sama chodzić nocą. Sopot uważam za bezpieczny. Od kiedy przestał być imprezownia to już wogóle jest lightowo. Nie rozumiem tych wiecznych malkontentów. Chyba nigdzie nie chodzą .