Nawet 2000 złotych za "goły brzuch" i bose stopy na ulicy! Władze znanego kurortu nie wytrzymały

Wraz z rozpoczęciem wakacji letnie kurorty w Europie przeżywają oblężenie. Coraz więcej mieszkańców oraz lokalnych władz obawia się o wizerunek letnich destynacji. Jedną z głównych bolączek okazują się osoby, które bez odzieży chodzą w centrum miasta oraz korzystają z usług gastronomicznych tak, jakby cały czas przebywały na plaży.

W Europie coraz większą popularnością cieszą się grzywny za spacer po centrum w bikini (w przypadku kobiet) lub bez górnych części odzieży (w przypadku mężczyzn). W podobny sposób karani są nieodpowiednio ubrani klienci kawiarni i restauracji. W Sopocie cały czas trwa akcja "Stop golasom na ulicy". Dołączyła do niej większość lokali zlokalizowanych w ścisłym centrum miasta oraz pasie nadmorskim. Personel tego typu miejsc prosi gości o ubranie się lub odmawia im obsługi. O tego typu działaniach informują odpowiednie plakaty i naklejki.

Krok dalej poszły władze włoskiego San Felice Circeo. Gmina oddalona około 100 km od Rzymu wprowadziła kary za:

• chodzenie w stroju plażowym w historycznym centrum oraz na głównych ulicach miasta,
• chodzenie bez obuwa w historycznym centrum oraz na głównych ulicach miasta,
• suszenie prania w widocznych miejscach centrum miasta.

Rozporządzenie wynika z potrzeby ochrony wizerunku San Felice Circeo - wyjaśniła Monia Di Cosimo, burmistrzyni San Felice Circeo.

Zlekceważenie zakazu zagrożone jest karą grzywny w wysokości od 25 do 500 euro. W przeliczeniu na złotówki taryfikator mandatów waha się od około 100 do blisko 2000 złotych.