W sieci znajdziemy komentarze sopocianek i sopocian dotyczące kłopotliwych dzwonów i nagłośnienia. Problem dotyczy mieszkających w pobliżu kościoła pw. NMP Gwiazdy Morza. Co o wskazanej sytuacji mówi prawo?
O problematycznej sytuacji poinformował m.in. Jerzy Bartkowski, fotoreporter i twórca Sopografii. Fotograf zwraca uwagę, że głośność parafialnych dzwonów przekracza 90 decybeli.
Kościół dodatkowo posiada na zewnątrz głośniki (mimo braku wiernych na zewnątrz) transmitujące wątpliwej jakości śpiew na całą okolicę. Śpiewy i kazania słyszalne są w promieniu kilkuset metrów. Podobno w Sopocie nie wolno używać publicznie urządzeń nagłaśniających. Podobno - stwierdził w mediach społecznościowych.
Fotograf zamieścił w sieci dźwięki płynące z okolicy kościoła.
Kolejne wideo zawiera "próbkę" dźwięków kościelnych dzwonów.
"Masakra", "dramat", czytamy w komentarzach komentujących przedstawioną sytuację.
Podobne sytuacje były już w Polsce i odpowiednie instytucje po zmierzeniu głośności dzwonów nakazały ograniczenie i redukcję dzwonienia. Może trzeba dokładnie to samo zrobić - zalecił jeden z internautów.
Skargi na funkcjonowanie kościelnych urządzeń nagłaśniających i dzwonów regularnie pojawiają się w wielu miastach Polski. Istotne w sprawie przepisy są często cytowane przez publicystów, polityków i aktywistów. Chodzi o m.in.:
Kwestią m.in. dzwonów zajmują się także polskie sądy. Znane jest m.in. orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie dzwonów parafii w Gdańsku-Żabiance.
NSA przywołał treść art. 156 ust. 1 prawo ochrony środowiska w którym wyrażono zakaz używania instalacji lub urządzeń nagłaśniających na publicznie dostępnych terenach miast, terenach zabudowanych oraz na terenach przeznaczonych na cele rekreacyjno-wypoczynkowe, z pewnymi dopuszczalnymi wyjątkami o których mowa w ust. 2. Zakaz ten ma charakter powszechny i dotyczy każdego podmiotu używającego wskazanych urządzeń na terenach określonych w przepisie oraz wszelkiego typu instalacji i urządzeń nagłaśniających. Wyjątek dotyczy m.in. korzystania z instalacji nagłaśniającej podczas uroczystości i imprez związanych z kultem religijnym. Jak zauważył NSA, wyjątek ten nie odnosi się do "kultu religijnego", ale do "uroczystości i imprez" z tym kultem związanych - czytamy na łamach portalu Prawo.pl.
Tym samym, niezgodne z prawem jest np. odtwarzanie dźwięków melodii religijnych w czasie, w którym nie odbywają się nabożeństwa lub inne czynności liturgiczne.
Pomocny w wyjaśnieniu pojęcia uroczystości i imprezy związane z kultem religijnym, których ustawodawca nie zdefiniował, w odniesieniu do religii katolickiej, mogą być kanony Kodeksu Prawa Kanonicznego. Uroczystością w rozumieniu tego aktu nie jest każda wydarzenie lecz wydarzenie szczególne. Np. Kanon 389 mówi o świętach nakazanych i uroczystościach. Zgodnie natomiast z kanonem 1251 "Wstrzemięźliwość od spożywania mięsa i innych pokarmów, należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku, chyba że w danym dniu przypada jakaś uroczystość". O ile zatem można zgodzić się ze skarżącą parafią, że odtwarzanie dźwięków melodii religijnych o godz.: 12:00, 15:00, 21:00 stanowi formę kultu publicznego wyznania rzymsko - katolickiego, to wątpliwe jest czy czynności te należą do uroczystości i imprez związanych z kultem religijnym. Uroczystość jest bowiem definiowana w języku polskim jako "uroczyste obchodzenie jakiegoś święta, wydarzenia - precyzuje Prawo.pl.
Inspektorzy Ochrony Środowiska, w wyniku kontroli, mogą nakazać proboszczowi parafii m.in. zmniejszenie głośności dzwonów lub emisji dźwięków wydawanych w trakcie nabożeństw i innych czynności liturgicznych. Podstawą do takiej decyzji może być wskazanie, że nadmierna głośność ma negatywny wpływ na środowisko wokół kościoła, czyli źródła dźwięków. Jak pokazuje linia orzecznicza polskich sądów, takie decyzje - choć często zaskarżane - są podtrzymywane przez sędziów.
Zwróciliśmy się z prośbą o komentarz do Kancelarii Parafialnej, jednak do momentu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi na zadane pytania.
11 0
A ja nie mogłem się się doczekać, kiedy znów usłyszę tę dzwony, które przez wiele lat milczały, do czasu kapitalnego remontu kościoła. W pozostałych czterech kościołach w centrum dzwony nie są używane. To najlepsze dzwony w Sopocie!
5 0
W pozostałych trzech (katolickich).
10 0
I pieknie dxwonia. Joe dzwo a przecież co godzinę. Dajcie spokój ludziska.
9 0
Jechać tam na motocyklach i wyć tam na maksa, aż zatęsknicie za ciszą. Zobaczymy co gorsze.
7 0
Oktawa Bożego Ciała kogoś bolała.
8 1
Dlaczego zawsze znajdzie się lewak, któremu przeszkadza dzwon kościelny. Ale już nie powie słówka na to, że na głównej, przekotowej ulicy Sopotu regularnie sciegaja się nocami tzw. motocykliści.
Serio, nie ma onnych problemów?
10 1
Ta lewacka wrażliwość jest wzruszająca. Przeszkadza im dźwięk POLSKIEJ tradycji. Miły in za to knajpiany wrzask, pijaństwo. Nie przeszkadza, że sopocianie nie mogą spać z powodu nie dźwięku dzwonów a wrzasków tak zwanych turystów. Nie przeszkadza im, że z kurortu zrobiono miejsce taniej rozrywki, wręcz melinę.
2 0
Jestem niewierzacym lewakiem ale uwielbiam zwlaszcza stare dzwony. To niesamowity klimat. Mieszkasz kolo kosciola, ktory jest tam od zawsze to czego sie spodziewasz ?
1 0
Dzwony były pierwsze. Przepisu nie stosuje się przypadku zgromadzeń religijnych. Jak się komuś nie podoba niech się wyprowadzi. A określenie wątpliwej jakości, to niech sobie Pan "redaktor" w d.... wsadzi, domorosły "dziennikarz".