W czym jest problem?
Od poniedziałku na kąpieliskach w Sopocie obowiązuje zakaz wchodzenia do wody spowodowany wykwitem sinic. Zakaz dotyczy również Gdańska i Gdyni. Duża ilość słońca i wysokie temperatury sprawiły, że glony zaczęły kwitnąć i wydzielać toksyczne substancje. W konsekwencji kąpiel w morzu może powodować wysypkę, zaczerwienienie oczu, a także biegunkę, wymioty, bóle brzucha. Na plażach rozstawione są znaki zakazu kąpieli, jednak tylko w godzinach pracy ratowników WOPR. Wcześnie rano, po południu czy wieczorem żadnych znaków nie widać! Nie wszyscy są świadomi zagrożenia i bez oporów wchodzą do wody!
"Wszystko zgodnie z prawem"
Bez obecności ratownika korzystamy z plaży na własną odpowiedzialność. Brak oznaczeń o zakazie kąpieli, poza godzinami pracy ratowników, nie oznacza, że tego zakazu nie ma! Warto o tym pamiętać i wybierać taką porę dnia, w której będziemy mieli pewność, że Wodne Pogotowie Ratunkowe będzie obecnie lub wcześniej sprawdzić stan wód na stronie Serwis Kąpieliskowy. Obecnie, zakwit sinic jest dobrze widoczny, bo woda zmieniała swoje zabarwienie. Powstał tzw. kożuch sinicowy, który przybiera kolory: niebiesko-zielony, szaro-zielony, zielonkawo-brązowy oraz czasem czerwono-brązowy. Przewiduje się, że zakaz wchodzenia do wody będzie obowiązywał jeszcze od 2-4 dni (w zależności od pogody).
materiały PSSE w Sopocie
0 0
Wdziałam jak ludzie wyciągali zagranicznych turystów z wody, nie mieli pojęcia od zakazie