Zamknij

Schronisko ?Sopotkowo? - czy pomieści wszystkie zwierzęta?

09:04, 26.07.2018 Aktualizacja: 22:36, 28.07.2018
Skomentuj

Budowa nowego schroniska w Sopocie od początku wzbudza kontrowersje. Zaczęło się od problemów finansowych w związku z przetargiem, obecnie pracujący tam wolontariusze wskazują, że schronisko nie ma wystarczającej ilości miejsc dla bezdomnych psów.


Pierwsze informacje o budowie "Sopotkowa" zostały podane do publicznej wiadomości w pod koniec 2016 roku. Miasto ogłosiło wówczas przetarg na wybudowanie nowej siedziby przy ulicy Malczewskiego. Potrzeba wynikała z faktu, że wybudowane w 1963 roku schronisko przy ul. 1 Maja nie spełniało nałożonych na tego typu instytucje ograniczeń, które weszły do polskiego ustawodawstwa w roku 2002. Według tych przepisów, schronisko musi być oddalone co najmniej o 150 metrów od granicy działek, na których znajdują się pomieszczenia mieszkalne, czy też obiekty użyteczności publicznej. Po konsultacjach społecznych, miasto zdecydowało się w marcu 2015 roku na działkę przy ul. Malczewskiego. Według planów, budynki służące za nowy dom dla około 80-120 psów, 70-100 kotów i kilku ptaków miały powstać na terenie blisko 2,700 m3. Połowę kosztów przenosin schroniska mieli pokryć mieszkańcy działki sąsiadującej z ówczesnym przytułkiem dla zwierząt przy ul. 1 Maja.

Problematyczny przetarg

W pierwszym przetargu nie udało się jednak wyłonić oferty, która satysfakcjonowałaby miasto. Sześć ofert zostało odrzuconych, a przetarg – unieważniony. Urzędnicy tłumaczyli, że kwoty okazały się zbyt wysokie, licząc na to, że to samo uda się zrobić tańszym kosztem. Kwota, którą miasto zgodziło się wydać na przenosiny schroniska to 4,9 mln złotych. Z tą samą ofertą miasto zorganizowało kolejny przetarg. Tym razem udało się wyłonić zwycięzcę. Firma Ekobud zobowiązała się do wykonania zlecenia za 4,4 mln złotych w ciągu 11 miesięcy. Mieszkańcy wybrali już nawet w ankiecie nazwę dla nowego schroniska – Sopotkowo
Niestety, budowa nowego schroniska została po raz kolejny opóźniona. Miasto tłumaczyło się wówczas, że budowa była kilkakrotnie przerywana. Powodem było znalezienie na terenie budowy szczątek ludzkich z guzikami od niemieckiego munduru, a także pocisków pochodzących z II Wojny Światowej. Nie pomogła także długa zima, która skutecznie uniemożliwiła kontynuowanie prac. Ostatecznie, schronisko miało zostać otwarte do 30 maja tego roku.


Brak miejsc leżących?

Po zakończeniu drugiego przetargu miasto zapowiadało budowę siedmiu budynków, w tym jednego przeznaczonego na opiekę weterynaryjną, dwa budynki zespołów boksów dla psów, jeden boks dla kotów, a także woliery dla ptaków. I tu zaczęły się problemy.
Wolontariusze, którzy pragnęli pozostać anonimowi, w liście wystosowanym do Dziennika Bałtyckiego wskazywali na niedostateczną ilość miejsc dla psów oraz okrojenie ilości pomieszczeń w trakcie realizacji inwestycji. Według nich, zrezygnowano z budowy trzech budynków, w tym jednego z pawilonów dla psów, zgodnie z ich informacjami – głównego, według miasta natomiast – dodatkowego. Wolontariusze twierdzą również, że jest to duży problem, gdyż umieszczanie kilku bezdomnych i nieznających się psów w jednym boksie grozi tym, że zwierzęta się zagryzą. W połowie maja w schronisku znajdowało się 31 psów. Boksów w nowo wybudowanym budynku jest 33, z czego 10 przeznaczonych będzie dla zwierząt przebywających w schronisku na stałe. Reszta przeznaczona zostanie dla zwierząt chorych, suk ze szczeniakami oraz psów objętych kwarantanną. Dla porównania, w starym schronisku, boksów dla psów było 37. Jak twierdzą wolontariusze, zwierzęta obecnie muszą przebywać na świeżym powietrzu, problem zacznie się jednak zimą, gdy stanie się to niemożliwe.

Miasto twierdzi, że problemu nie ma

Jak tłumaczy się miasto? Po pierwsze, urzędnicy twierdzą, że w każdym boksie mogą mieszkać trzy psy. Według urzędników, mimo że ilość boksów jest mniejsza są one dużo przestronniejsze, z osobnymi wybiegiem oraz ogrzewaną podłogą. Jak podaje Anna Dyksińska z sopockiego magistratu w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim - Różnica pomiędzy starym a nowym schroniskiem to jak: bursy dla uczniów za komuny i nowoczesny hotel pięciogwiazdkowy.  Po drugie, budowa nie została zakończona, tylko podzielona na dwa etapy, przy czym drugi zostanie zrealizowany, jeśli nadejdzie taka potrzeba. Dodatkowo, z poprzedniego schroniska zostanie przeniesione 12 boksów, których stan techniczny na to pozwala. Rozbudowa schroniska kosztowałaby natomiast kolejny milion, czego, w obecnej sytuacji, sopocki magistrat nie uznaje za konieczne.

Trudno przewidzieć jak rozwinie się ta sytuacja. Można mieć tylko nadzieję, że nie ucierpią na tym ci, którzy kłócić się o swoje prawa nie mogą. Są jednak sposoby na to, żeby pomóc zwierzętom na własną rękę. Oto kilka sposobów Fundacji Czarna Owca Pana Kota zajmującej się ochroną zwierząt:

  • Reaguj, gdy widzisz zwierzę potrzebujące pomocy, bez względu na to, jakiego jest gatunku – gdy widzisz zwierzę ranne, poturbowane, osowiałe – zabierz je do weterynarza i skontaktuj się z najbliższą organizacją prozwierzęcą.
  • Jeśli masz samochód lub rower woź ze sobą podręczny zestaw pierwszej pomocy – pudełko,  składany transporter, karmę, rękawiczki, nożyczki itp.
  • Reaguj, gdy widzisz przemoc wobec zwierzęcia – zadzwoń na policję, zgłoś się do najbliższej organizacji prozwierzęcej, nagraj sytuację na komórkę, uratuj zwierzę z rąk oprawcy.
  • Otaczaj opieką zwierzęta bezdomne i wolno żyjące – wystaw miskę z wodą i jedzeniem dla ptaków, jeży, łasic, kun czy kotów. Bez Twojej pomocy latem zwierzęta mogą umrzeć z odwodnienia, a zimą zamarznąć. Zapewnij okolicznym kotom, jeżom i ptakom schronienie, zwłaszcza niezbędne jest to jesienią i zimą – sam/sama możesz wykonać domek lub karmnik.
  • Sterylizuj swoje zwierzęta, nie pozwól by multiplikowały bezdomność!
  • Adoptuj, a nie kupuj – w organizacjach pozarządowych i schroniskach na dobry dom czeka wiele zwierząt!
  • Spędzaj etycznie wakacje – nie płać za wykorzystywanie zwierząt, nie korzystaj z cyrków, zoo, przejażdżek na koniach, wielbłądach czy słoniach, nie chodź do delfinariów. Jest tyle rozrywek, w których możesz wziąć udział, a przez które nie cierpią żadne zwierzęta! 
  • Wyjeżdżając na wakacje zorientuj się, czy w miejscu, do którego się udajesz działają organizacje prozwierzęce. Taka informacja może być Ci bardzo przydatna, gdy spotkasz potrzebujące pomocy zwierzę.

Więcej informacji znajdziesz TUTAJ 

 

(Jakub Wejkszner)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

PsiakPsiak

0 0

Tyle dużych domów z ogrodami w Sopocie a tak mało adopcji

13:35, 26.07.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%