Zamknij

Dzielny kot, który przeżył! Poznajcie historię Nero z Sopotkowa

11:30, 25.05.2023 .
Skomentuj Kot Nero. Fot. Juwel Fotografia Kot Nero. Fot. Juwel Fotografia

Wolontariusze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt Sopotkowo poznają wiele psów i kotów. Mają swoich ulubieńców, a oni z czasem znajdują nowe domy. Ale nie Nero. O takich kotach jak on mówi się: "nieadopcyjny". Czarny, wzbudzający litość, niewidomy z powodu wysokiego ciśnienia, z przewlekle chorymi nerkami. Zawsze mało jadł, chodził w kółko, nie bawił się. Przyzywał charakterystycznym „mrraau” wolontariuszki i z ufnością przytulał się do nich. Wydawało się, że dla tego kota nie ma ratunku. Los bywa jednak przewrotny.

[ZT]16340[/ZT]

Przełom nastąpił 16 kwietnia ubiegłego roku. To właśnie wtedy Nero opuścił schronisko, pomimo złych rokowań na przyszłość. Mówiło się, że może żyć tylko dwa tygodnie, tymczasem - jak informuje sopockie schronisko - miesiąc temu obchodził swoje pierwsze "adopciny".

Co z tego, że Nero ma wysokie ciśnienie, przewlekle chore nerki i trzustkę oraz problemy z woreczkiem żółciowym? Ma też swój dom, swoją mamcię i wygodną kanapę, do której od razu uzurpował sobie prawo. Lubi bawić się wędką i zupełnie nie przeszkadza mu, że jej nie widzi. Bardzo stara się grzecznie zjadać wszystkie leki i dzielnie przyjmować kroplówki, bo czuje, że mu pomagają. Niestety ostatnio ma jakiś problem z bakteriami w nosku i dostaje antybiotyk. Proszę, życzcie mu zdrowia i trzymajcie za niego kciuki!

Poruszająca historia adopcji

W ubiegłym roku niezwykłą historią tej adopcji podzieliła się obecna właścicielka kota. Jak czytamy w mediach społecznościowych:

"Pewnego dnia siedziałam w boksie Nero i rozmawiałam z pracownicą schroniska. Opowiadałam, jak zachowywał się mój [red. - kot] Lucky, w jaki sposób kładł się na moich nogach. Kilka minut później, gdy zostaliśmy sami, Nero podszedł i położył się na moich nogach w sposób chwilę wcześniej przeze mnie opisany. W tym momencie poczułam, zrozumiałam, że muszę go zabrać; że to ten kot. Dziś śmieję się, że to Nero mnie wtedy wybrał" - wspominała właścicielka kota.

Jaki był Nero? Okazuje się, że " był taką największą biedą w schronisku, najbardziej schorowanym kotem, który pilnie potrzebował domu".

"Uprzedzono mnie z czym wiąże się adopcja chorego zwierzaka, że pojawiły się problemy z trzustką, że być może nie przeżyje więcej niż dwa tygodnie. Tym bardziej musiałam dać mu dom, zwłaszcza, że zbliżały się święta. Nero łatwo odnalazł się w nowym środowisku. Już pierwszej nocy szybko zorientował się, gdzie jest łóżko i gdzie będzie mu najwygodniej. Z ogromną odwagą poznawał nowe rewiry. Niestety po ok. 3 tygodniach, zgodnie z przewidywaniem, pomimo opieki weterynaryjnej, objawy choroby nasiliły się. Przestał jeść, wymiotował, w kale pojawiła się krew. Badania, lekarstwa, antybiotyki, kroplówki, kolejne badania.

 

Gdyby nie mądre rady Ani i Izy, moich przyjaciółek z wolontariatu; konsultacja i zalecenia medyczne dr Kasia Wiśniewska-Kobus oraz hospitalizacja i karmienie przez sondę w TKW, Nero odszedłby za TM. Mieliśmy ogromne szczęście, ponieważ miejsce w Trójmiejskiej Klinice Weterynaryjnej zwolniło się w trakcie rozmowy telefonicznej. Przysłowiowy palec boży. Znak, że miał przeżyć. (...)

 

Wyniki poprawiły się, przytył (z 3,12 kg na 4,20 kg!). Chodzi po oparciu kanapy, wskakuje na krzesła. Lubi bawić się wędką i korzysta z drapaka. To zupełnie inny kot niż ten, którego zabrałam ze schroniska. Jedynie mruczy i przytula się z takim samym oddaniem. Cieszę się, że Nero mnie wybrał i wierzę, że jeszcze wiele wspólnych miesięcy przed nami".

To jednak tylko jedna z wielu historii, które udowadniają, że adopcje zwierząt są niezwykłą szansą na to, aby odmienić podopiecznych schroniska. Jeśli jesteście zainteresowani innymi historiami ze świata zwierzaków z Sopotkowa, koniecznie zajrzyjcie na fanpage Schronisko Sopotkowo. Tych z Was, którzy mają ku temu odpowiednie warunki, zachęcamy zaś do rozważenia decyzji o adopcji.

Jak adoptować czworonoga?

  • Poznaj zwierzaki ze schroniska

Obecnie możesz to zrobić wirtualnie. Na stronie internetowej schroniska oraz na Facebooku zamieszczane są albumy ze zdjęciami i opisami jego podopiecznych. Wybierz psa czy kota, który najbardziej chwyta Cię za serce.

  • Wypełnij ankietę

Zostaniesz poproszony o odpowiedź na pytania dotyczące m. in. Twoich warunków mieszkaniowych, domowników, stylu życia, planów opieki nad zwierzakiem. Dzięki temu pracownicy schroniska dowiedzą się, czy wybrane przez Ciebie zwierzę na pewno do Ciebie pasuje. Wypełnij ankietę teraz »

  • Przyjdź na spotkanie

Po analizie ankiety, zostaniesz zaproszony na spotkanie przedadopcyjne z wybranym zwierzakiem. Pracownicy i wolontariusze schroniska opowiedzą o nim i przekażą wskazówki dotyczące tego jak się nim opiekować. Zwykle organizowanych jest od trzech do pięciu takich spotkań – dzięki temu lepiej poznasz swojego przyszłego domownika, zanim podejmiesz tę odpowiedzialną decyzję.

  • Pokaż, jak żyjesz

Nie istnieje dobry dom dla każdego psa czy kota. Zdarza się, że pracownicy schroniska, aby lepiej zrozumieć, jakie warunki możesz zapewnić zwierzakowi, umawiają się na wizytę przedadopcyjną. Jest to okazja do zwrócenia Twojej uwagi na bardzo konkretne rzeczy, których możesz jeszcze nie dostrzegać, a które mogą powodować trudności, kiedy już przyjmiesz nowego domownika pod swój dach. Potraktuj to jako wyraz troski o zwierzę, które oddawane jest Ci w opiekę.

  • Podpisz umowę adopcyjną

To ostatni krok procedury – odtąd jesteś Opiekunem

Jeśli jesteś pewien, że wybrałeś właściwe zwierzę, a pracownicy schroniska wiedzą, że oddają je w dobre ręce, wówczas zostanie zawarta umowa, która upoważni Cię do odbioru Twojego pupila ze Schroniska! Na tym etapie zostaniesz również poproszony również o wniesienie symbolicznej opłaty i zobowiążesz się do wyrażenia zgody na wizytę poadopcyjną.

  • Dbaj o swojego zwierzaka

Wszystkie te kroki pozwalają właściwie dobrać zwierzę do Twoich możliwości i upodobań, ale także uwzględnić potrzeby psa czy kota. Pracownicy schroniska robią to dla Ciebie i dla swoich podopiecznych. Pamiętaj, jak pisał Antoine de Saint-Exupéry: "Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś".

(Źródła: schronisko.sopot.pl, Facebook - Schronisko Sopotkowo)

[ZT]16682[/ZT]

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%