Noce w Sopocie bez prądu? Jacek Karnowski szczerze o kryzysie energetycznym

Prezydent Miasta Sopotu zabrał głos w sprawie trwającego kryzysu energetycznego. Zwrócił uwagę, że opłaty w nadchodzącym roku mogą być zdecydowanie wyższe od dotychczasowych.

23 września Jacek Karnowski był gościem Expresu Biedrzyckiej. Komentował m.in. sytuację samorządów w odniesieniu do trwającego kryzysu energetycznego.

Mieszkańcy na końcu ponoszą wszystkie koszty. Gdy w zeszłym roku w grudniu jako Samorządy dla Polski wyłączyliśmy w kilkudziesięciu gminach i miastach prąd na godzinę, to wszyscy mówili, że przesadzamy, że bijemy w niepotrzebny dzwon. A teraz się okazuje, że będziemy musieli wyłączać prąd o północy, bo nie poradzimy sobie z tymi wszystkimi opłatami - zwrócił uwagę prezydent Sopotu.

Dodał też, że ograniczenia mogą dotknąć wielu obszarów funkcjonowania miast, m.in. komunikacji miejskiej.

Na pewno będą też ograniczenia w komunikacji miejskiej, ale nie chcielibyśmy ograniczać działania szkół, tylko najprostsze rzeczy jak chociażby oświetlenie obiektów.

O zawyżanie cen oskarżył firmy energetyczne sterowane przez polityków Prawa i Sprawiedliwości. Zwrócił uwagę, że podwyżki mogą sięgać nawet 700 procent.

My w Trójmieście czekamy obecnie na rozstrzygnięcie przetargu na koszty energii elektrycznej, nie mamy wątpliwości, że to może być 500 - 700 proc., ale zobaczmy, że na giełdzie ten prąd jest tańszy. To jest wielkie oszustwo ze strony monopolistycznych firm energetycznych państwowych. Ja to niedawno mówiłem jednemu z przedstawicieli rządu, że należałoby jednak bardziej zainteresować się na co wydają środki finansowe, jakie zyski mają te firmy energetyczne, a może nawet zwiększyć opłaty podatkowe na produkcję energii elektrycznej czy dostarczanie gazu - powiedział Jacek Karnowski.