Apartament za 6 mln zł w Sopocie? Takie oferty są – ale kogo na to stać? [OPINIA]

Spacerując po sopockim Monciaku czy słuchając szumu fal na plaży, trudno nie zauważyć luksusu, który wyrósł tu w ostatnich latach. Sopot to dziś nie tylko kurort – to także symbol prestiżu i... oderwania od rzeczywistości wielu Polaków, jak i osób z zagranicy. Oferty mieszkań za 5,5 – 7 milionów złotych pokazują, że rynek nieruchomości w tym nadmorskim mieście nie zna pojęcia umiaru. Co więcej, w sieci dostępne są jeszcze droższe lokale.

Według danych za maj 2025 roku, średnia cena metra kwadratowego w Sopocie wynosi 16 832 złote. Choć zauważalne są okresowe, nieznaczne spadki, kwota wzrasta regularnie. W latach 2018-2020 plasowała się w przedziale 11-12 tys. złotych. Od tamtej pory wzrosła o niemal 50 proc. Analizując portale nieruchomościowe, okazuje się, że to dopiero wierzchołek góry lodowej.

Co dostaniemy za 6 milionów w Sopocie?

Na popularnym portalu ogłoszeniowym ustawiliśmy widełki wyszukiwania w granicach 5,5 do 7 mln złotych. Okazuje się, że można już dziś znaleźć kilka ofert mieszkań w tej astronomicznej cenie:

• 6 200 000 zł – 170 m², 6 pokoi, apartament przy ul. Bema,
• 7 000 000 zł – 181,82 m², 5 pokoi, apartament przy ul. Haffnera,
• 6 162 660 zł – 131,4 m², 3 pokoje w Willi Maria przy ul. Haffnera,
• 5 500 000 zł – 112,26 m², 3 pokoje, apartament na osiedlu Okrzei,
• 5 500 000 zł – 202 m², 5 9okoi, apartament w zabytkowej kamienicy przy ul. Mickiewicza,
• 6 600 000 zł – 122 m², 4 pokoje, apartament przy ul. Parkowej.

Ceny za metr kwadratowy przewyższają tu często 40, a nawet 50 tys. zł, a całościowa wartość nieruchomości niejednokrotnie przekracza możliwości bardzo dobrze sytuowanych rodzin.

[ZT]33454[/ZT]

Inwestycja sztucznie podbijająca ceny mieszkań?

Wszystkie oferty łączy jedno: są kierowane do bardzo wąskiego grona klientów. Mówimy o osobach, które nie kupują mieszkań, by w nich żyć – ale raczej by zainwestować lub po prostu mieć „adres nad morzem”. Dla większości Polaków – nawet dobrze zarabiających – taki lokal pozostaje poza zasięgiem. Nawet kredyt hipoteczny nie rozwiązuje tu sprawy: kto miałby zdolność na 6 mln zł?

Sopot zachwyca – to fakt. Ale czy zachwyca równo wszystkich? Gdy ceny nieruchomości sięgają pułapów nieosiągalnych dla większości społeczeństwa, warto zadać sobie pytanie: czy staje się przeszkodą w dalszym, społecznym rozwoju kurortu?