W czwartek, 15 lipca, Janusz Korwin-Mikke i Konrad Berkowicz z partii Konfederacja Wolność i Niepodległość wystąpili na Placu Przyjaciół Sopotu, wieńczącym popularną ulicę Bohaterów Monte Cassino. Polityk mówił o potrzebie prywatyzacji służby zdrowia i zasadach funkcjonowania wolnego rynku, gromadząc wokół siebie kilkudziesięciu słuchaczy.
Sopockie przemówienie było częścią akcji "Wakacje z Konfederacją". Zgodnie z jej harmonogramem polityk miał tego dnia pojawić się w Gdańsku. Jak się jednak okazało, przedstawiciel partii zdecydował się tego dnia odwiedzić także pobliski Sopot.
W charakterystycznym dla siebie stylu Korwin-Mikke przekonywał słuchaczy do swoich racji serią anegdot, porównań i rozmaitych historycznych odniesień. Zdaniem polityka sprywatyzowanie służby zdrowia miałoby prowadzić do wzrostu konkurencyjności wśród podmiotów świadczących usługi medyczne, a także mogłoby się przyczynić do znacznego spadku cen leków.
Dążąc do przekonania słuchaczy, polityk objaśniał zasady rynku na przykładzie historii linii lotniczych oraz tego, jak działa branża gastronomiczna.
"Kto z państwa pamięta żarcie za komuny? Było ohydne! Było tam sześć takich pań. One były w KDW - Komitecie Dobrej Jakości. Ustalały receptury na każdą potrawę. Nie wolno było w żadnej knajpie, nawet prywatnej, podać potrawy, której receptura nie byłaby ustalana w tym ministerstwie. I te panie się starały. Liczyły, ile pieprzu dawać, żeby to nie było za drogie, żeby było smaczne. Bardzo się starały przez 40 lat. Przyszedł rok '88. Wpuszczono tu wolny rynek. Ministerstwo zniknęło. Nikt nie układa receptur. Knajpy konkurują między sobą i macie państwo do wybór. Tanie, drogie, średnie, chińskie, tureckie, rosyjskie - jakie chcecie, prawda? I dlaczego jest dobrze? Dlatego, że właściciel wie, że jak będzie podawał źle, to zbankrutuje. To wy rządzicie tą knajpą! - mówił Janusz Korwin-Mikke podczas czwartkowego wystąpienia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz