Planowanie wymarzonych wakacji to czas ekscytacji, ale chwila nieuwagi może zamienić go w koszmar. Przekonało się o tym małżeństwo z Sopotu, które w jednej chwili straciło blisko 4000 złotych. Eksperci ostrzegają: sprawdzajcie nie tylko oferty, ale i to, z kim naprawdę rozmawiacie.
W dobie rezerwacji online granica między okazją a oszustwem bywa cienka. Historia pary z Sopotu to klasyczny przykład oszustwa noclegowego, który ewoluował. Oszuści nie tylko wystawiają fałszywe ogłoszenia, ale coraz częściej przejmują oficjalne kanały komunikacji istniejących obiektów.
Mechanizm oszustwa. "Cudownie zwolniony termin"
Małżeństwo planujące urlop w Rzymie znalazło atrakcyjną ofertę noclegu w Internecie. Procedura wyglądała standardowo – wysłali zapytanie mailowe o dostępność. Tak wyglądał krok po kroku kontakt z oszustami:
- Pierwszy kontakt: Otrzymali odpowiedź, że wszystkie terminy są zajęte. To uśpiło ich czujność – obiekt wydawał się popularny i rzetelny.
- Psychologiczna pułapka: Niedługo później, z innego adresu e-mail, przyszła radosna wiadomość: termin jednak się zwolnił. Warunkiem rezerwacji była szybka wpłata zaliczki w wysokości 900 euro.
- Fałszywe potwierdzenie: Aby rozwiać wątpliwości, turyści zadzwonili pod numer z maila. Rozmówca potwierdził rezerwację, co ostatecznie skłoniło ich do przelewu.
Prawda wyszła na jaw dopiero przy kolejnej próbie kontaktu, tym razem przez oficjalny numer ze strony internetowej obiektu. Prawdziwa obsługa poinformowała, że skrzynka mailowa instytucji została przejęta przez hakerów, a oni sami nie mają dostępu do korespondencji. Pieniądze przepadły.
Jak nie stać się ofiarą? Kontrolna lista bezpieczeństwa
Policja przypomina, że podstawą rezerwacji jest weryfikacja. Aby uniknąć podobnych strat, zawsze stosuj zasadę ograniczonego zaufania:
- Oferty „last minute”, które wymagają natychmiastowego przelewu, to ulubione narzędzie socjotechniczne oszustów.
- Jeśli nagle dostajesz maila z innego adresu niż ten oficjalny (nawet jeśli wygląda podobnie), bądź czujny.
- Unikaj przelewów na prywatne konta bankowe lub przez nieznane bramki płatnicze.
- Rezerwuj przez renomowane platformy (np. Booking, Airbnb), które oferują programy ochrony kupujących i weryfikują gospodarzy.
- Poproś gospodarza o krótką rozmowę wideo z oprowadzaniem po obiekcie lub o przesłanie zdjęcia pokoju z dzisiejszą datą (np. zapisaną na kartce). Oszust nie będzie w stanie tego zrobić.
- Zweryfikuj, czy strona www nie powstała kilka dni temu. Szukaj opinii w niezależnych mediach społecznościowych, a nie tylko na stronie oferty.
- W przypadku oszustwa możesz skorzystać z procedury chargeback (obciążenie zwrotne), co daje szansę na odzyskanie środków przez bank. Przelew tradycyjny jest zazwyczaj nie do odzyskania.
Jeśli podejrzewasz, że zostałeś oszukany, zgłoś sprawę najbliższej jednostce Policji. Zabezpiecz dowody: zrzuty ekranu korespondencji, potwierdzenia przelewów, numery telefonów. Nie kasuj żadnych wiadomości. Skontaktuj się ze swoim bankiem – w niektórych przypadkach możliwe jest zablokowanie transakcji.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz