Tragiczny finał poszukiwań 23-letniego Kamila! Ciało odnaleziono przy molo w Brzeźnie

Służby potwierdziły, że ciało odnalezione w sobotę, 25 października, w rejonie molo w Brzeźnie należy do zaginionego 23-letniego Kamila. Trwa wyjaśnianie okoliczności tragedii. Policja przekazała, że „do zgonu nie przyczyniły się osoby trzecie”. Jak ustaliło Trojmiasto.pl, mężczyzna nie spadł ani nie zeskoczył z molo – zszedł na plażę i wszedł do wody.

Do zaginięcia Kamila doszło w nocy z soboty na niedzielę, 19 października. Około godz. 3:15 wyszedł z mieszkania znajomych przy ul. Pomorskiej w Gdańsku. Do swojego mieszkania przy ul. Piastowskiej, gdzie miał około 800 metrów drogi – nie dotarł. Ostatni raz zarejestrowały go kamery w rejonie Brzeźna. W akcję zaangażowano rodzinę, przyjaciół, wolontariuszy i policję. Mężczyzna był studentem Politechniki Gdańskiej.

Ciało odkryli wolontariusze

W sobotę przed południem miejsce dramatycznego odkrycia wskazali członkowie Trójmiejskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej, którzy od rana – razem z bliskimi i przyjaciółmi – przeczesywali teren wytypowany m.in. na podstawie monitoringu. Jak relacjonowali, pod molo zauważono fragment odzieży przysypany piaskiem; po chwili okazało się, że w kurtce – zgodnej z opisem zaginionego – znajduje się ciało.

Stanowisko policji

– Policjanci zakończyli poszukiwania. Ciało mężczyzny zostało znalezione w minioną sobotę na terenie jednej z gdańskich dzielnic. Ze wstępnych ustaleń nie wynika, aby do zgonu mężczyzny przyczyniły się osoby trzecie - przekazał asp. szt. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Co wiadomo o ostatnich godzinach Kamila

Według najnowszych, nieoficjalnych ustaleń opisywanych przez Trojmiasto.pl, 23-latek zszedł z pomostu na plażę i wszedł do wody. Wcześniejsze hipotezy o możliwym upadku z molo nie potwierdziły się. Dokładny przebieg wydarzeń i przyczyna śmierci będą przedmiotem dalszych czynności, w tym badań sekcyjnych.

Sprawa Kamila poruszyła całe Trójmiasto. Od chwili zgłoszenia zaginięcia policjanci sprawdzali szpitale i możliwe adresy, zabezpieczali monitoring, a teren nadmorski i zbiorniki wodne przeczesywano także z użyciem dronów i psów tropiących. Równolegle w sieci i w terenie trwała szeroka mobilizacja mieszkańców.

Źródło: trojmiasto.pl

[ZT]36635[/ZT]