Zamknij

Na posesji Waldemara B. znaleziono zwłoki psa. Prokuratura wnioskuje o areszt [AKTUALIZACJA]

09:15, 02.04.2021 Emil Bogumił Aktualizacja: 11:35, 04.04.2021
Skomentuj Fot. materiały prasowe || Adrian Grycuk, CC BY-SA 3.0 PL, via Wikimedia Commons Fot. materiały prasowe || Adrian Grycuk, CC BY-SA 3.0 PL, via Wikimedia Commons

Waldemar B., były senator PiS z Kaszub, został zatrzymany przez policję. Kościerscy funkcjonariusze podejrzewają go o znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. W środę, 31 marca, otrzymali nagranie, na którym widać psa przyczepionego do samochodu, który należy do Waldemara B. Byłemu senatorowi partii rządzącej grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.

[AKTUALIZACJA, 02.04.2021 17:00]

Na terenie posesji byłego senatora znaleziono zwłoki psa. Jak wykazała sekcja, zwierzę zginęło w wyniku obrażeń uzyskanych w wyniku ciągnięcia za autem. Waldemar B. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności. 

- Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Prokurator zawnioskował do sądu o tymczasowy areszt na okres jednego miesiąca - powiedziała na łamach Onet.pl Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

[01.04.2021]

Polityk został zatrzymany przez policję w czwartek, 1 kwietnia. Zdarzenie zostało nagrane przez jednego z kierowców, którzy poruszali się za samochodem byłego senatora. 

Na nagraniu widać, jak mężczyzna przywiązuje psa liną do haka samochodu i rusza pojazdem. Pies przez chwilę biegnie za samochodem, po czym upada i jest ciągnięty po jezdni. Nagranie zostało wykonane przez świadka, osobę, która jechała za samochodem mężczyzny – potwierdza na łamach Gazety Wyborczej prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Były senator PiS skomentował doniesienia medialne oraz toczące się postępowanie w rozmowie z dziennikarzami Interii. Przyznał, że zarzuty są absurdalne.

Jest to absurd po prostu. Pies wydostał się poza ogrodzenie, szukałem go, odnalazłem i po prostu doprowadziłem go na swoją posesję. Pies biegł, krokiem sobie szedł (za samochodem - red.). Absurdy ludzie piszą, że znęcam się nad psem. Mam zwierzęta od 40 lat, kocham zwierzęta, nawet w adopcje koty wziąłem. Tak jak ja się psami opiekuję, to mało kto. Żeby stawiać zarzut znęcania, to jest jakiś absurd - twierdzi polityk.

Waldemar B. jest znanym w województwie pomorskim politykiem. W 2015 roku uzyskał mandat senatora z ramienia PiS. Trzy lata później zawieszono go w prawach członka partii i klubu parlamentarnego. W sieci zamieścił wówczas materiały o antysemickiej treści. W 2019 roku starał się o reelekcję, startując z własnego komitetu. Mandatu nie uzyskał. Media wielokrotnie opisywały jego homofobiczne oraz ksenofobiczne wypowiedzi. W 2017 roku użył w stosunku do uchodźców z Syrii określenia "syf, kiła i mogiła".

W sprawie zdarzenia przedstawionego na nagraniu śledczy wciąż prowadzą czynności. Jeden z psów znajdujących się na terenie posesji Waldemara B. trafił pod opiekę organizacji zajmującej się prawami zwierząt. Nie jest pewne, czy był to pupil przedstawiony na materiale dowodowym. Według niektórych doniesień medialnych, policja obecna na posesji byłego senatora postanowiła odebrać mu również drugiego psa. Śledczy nie skomentowali na razie przedstawionych informacji. 

(Emil Bogumił)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

RafałRafał

3 0

Zwykłe ścierwo z niego, na 5 lat do więzienia bydlaka na normalną cele do chłopaków zrobią z nim porządek i z jego tyłkiem. 16:01, 02.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

CzłowiekCzłowiek

1 0

Piesek był słabszy to tak go potraktował ;( Dajcie mi śmiecia Waldemara B. to się wyrównają rachunki! 17:24, 02.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JćpisJćpis

1 0

Na sznur i do góry te ścierwo! 00:42, 03.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%