Unia Metropolii Polskich zaapelowała o jak najszybsze przekazanie założeń dotyczących alokacji dla programów regionalnych w perspektywie finansowej UE na lata 2021-2027 w Polsce. - Środki na politykę spójności dla całej Unii mogą być mniejsze niż dotychczas, podobnie pula środków przypadająca na poszczególne kraje członkowskie, również może ulec zmniejszeniu - podkreśla organizacja.
Stowarzyszenie zrzeszające polskie metropolie zwraca uwagę, że miasta wojewódzkie, jako stolice regionów, będące jednocześnie rdzeniami miejskich obszarów funkcjonalnych, korzystają w dużej mierze ze środków regionalnych programów operacyjnych i są gotowe zmierzyć się z nową sytuacją.
Niepokojące jest jednak ryzyko, że środki dla tych programów mogą zostać uszczuplone nie tylko w wyniku ograniczeń w budżecie środków polityki spójności – czytamy w apelu, pod którym podpisał się prezes UMP Tadeusz Truskolaski.
Miasta wojewódzkie oczekują jasnej i przejrzystej metody podziału środków polityki spójności dla poszczególnych programów operacyjnych. Domagają się niezwłocznego rozpoczęcia z regionami dyskusji na temat podziału tych funduszy.
W apelu Unia Metropolii Polskich podkreśla, że tworzenie warunków do rozwoju regionów i miejskich obszarów funkcjonalnych daje podstawy do zrównoważonego rozwoju całego kraju. Jej zdaniem to na samorządach lokalnych spoczywa główna odpowiedzialność za zrównoważony rozwój terytorialny, budowanie strategii czy planowanie przestrzenne.
- Od roku 2004, wraz z pierwszymi środkami polityki spójności, rozwój samorządów, w tym miejskich obszarów funkcjonalnych, został sprzężony ze środkami unijnymi. Kolejne perspektywy już pełniej pozwoliły wykorzystywać samorządom środki funduszy UE do planowania i realizacji polityki rozwoju. Szczególnie obecny okres programowania, w którym miejskie obszary funkcjonalne wdrażają politykę spójności bezpośrednio jako Instytucje Pośredniczące dla Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych pokazał, jak ważną rolę miasta i regiony odgrywają w polityce zrównoważonego rozwoju – twierdzi Tadeusz Truskolaski, prezes UMP i prezydent Białegostoku.
Regionalne programy operacyjnego (RPO) umożliwiają JST efektywniej realizować strategię rozwoju. Włodarze miast wojewódzkich zrzeszonych w UMP zwracają uwagę, że realizacja projektów w ramach RPO to bardzo duża odpowiedzialność, z którą jednak samorządy świetnie sobie poradziły.
- Stojąc u progu nowej perspektywy finansowej na lata 2021-2027 i konieczności zaplanowania interwencji w ramach programów regionalnych, miasta wojewódzkie będące rdzeniami miejskich obszarów funkcjonalnych oczekują jasnej i przejrzystej metody podziału środków polityki spójności dla poszczególnych programów operacyjnych – sygnalizuje w apelu Tadeusz Truskolaski.
Unia alarmuje, że ewentualne zmniejszenie alokacji na programy regionalne będzie miało negatywne konsekwencje dla rozwoju miejskich obszarów funkcjonalnych. A to może się przełożyć na pogorszenie rozwoju całego kraju, co jest szczególnie istotne w obecnej sytuacji, kiedy trzeba zmierzyć się z konsekwencjami kryzysu wywołanego pandemią COVID-19.
Samorządowcy twierdzą, że ograniczanie środków zarządzanych przez regiony to faktyczne ograniczenie rozwoju JST - również możliwości rozwoju metropolitalnego. W związku z tym Unia apeluje o pilne rozpoczęcie z regionami dyskusji na temat podziału środków polityki spójności na lata 2021-2027, a także nadanie odpowiedniej rangi programom regionalnym m.in. w wymiarze finansowym.
- Wiele Związków ZIT (Zintegrowane Inwestycje Terytorialne) dokonało już ewaluacji realizowanych obecnie strategii oraz analizy problemów i potrzeb na przyszłą perspektywę finansową UE. Warto wykorzystać wiedzę i doświadczenie obszarów metropolitalnych w pracach nad poszczególnymi programami operacyjnymi, dlatego też wnosimy o włączenie przedstawicieli Związków ZIT w niniejsze prace – czytamy w apelu.
inf. Portal Samorządowy/ Fot. Jerzy Pinkas/www.gdansk.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz