Marzec miał przynieść powrót pełnej floty rowerów Mevo na pomorskie ścieżki. Użytkownicy systemu z niecierpliwością czekali na ten moment. Już dzisiaj wiemy jednak, że tak się nie stanie. Niestety, plany pokrzyżował tragiczny pożar, który wybuchł w hali na gdańskiej Przeróbce. W wyniku zdarzenia operator systemu, hiszpańska firma Citybike Global, stracił 1500 rowerów i 1000 baterii. "W związku z tym pełne wdrożenie systemu w tym terminie nie jest możliwe. Na ścieżkach pozostaje 2050 rowerów, tyle ile jeździło w sezonie zimowym" – podaje Obszar Metropolitalny Gdańsk-Gdynia-Sopot.
Choć operator uspokaja, że umowa nie jest zagrożona, wciąż pozostaje wiele niewiadomych. Kiedy zostaną dostarczone nowe rowery? Czy przewidziano kary finansowe dla Citybike Global za brak pełnej floty? Na te pytania na razie brak jednoznacznej odpowiedzi.
Przedstawiciele Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot zapewniają, że intensywnie pracują nad rozwiązaniem problemu.
„Prowadzimy intensywne rozmowy, aby znaleźć najlepsze rozwiązanie. Jesteśmy już na końcowym etapie ustaleń i w najbliższych dniach zorganizujemy briefing prasowy, na którym przedstawimy szczegóły działań naprawczych. Dziękujemy za cierpliwość i wyrozumiałość” – informuje OMGGS.
Mimo trudności Mevo wciąż pozostaje popularnym środkiem transportu dla mieszkańców i turystów Trójmiasta. Czy użytkownicy wykazują zrozumienie dla tej nieoczekiwanej sytuacji? Czas pokaże. Tymczasem pozostaje nam uzbroić się w cierpliwość i liczyć, że pomorska metropolia szybko upora się z kryzysem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz