To nie był zwykły koncert. W niedzielny wieczór Opera Leśna zamieniła się w prawdziwe centrum dowodzenia międzygalaktyczną misją artystyczną. Koncert 15. edycji festiwalu NDI Sopot Classic – zatytułowany "Odyseja kosmiczna" – wyniósł publiczność na orbity emocji, łącząc nowoczesne brzmienia, filmowe klasyki i sceniczną magię.
Wieczór otworzyła Polska Filharmonia Kameralna Sopot pod batutą Szymona Morusa, prezentując „Taniec sfer niebieskich” autorstwa Adama Wesołowskiego – pełen symboli utwór poświęcony Mikołajowi Kopernikowi.
Drugi etap odysei należał do mistrzów akordeonu – Motion Trio w składzie: Janusz Wojtarowicz, Paweł Baranek i Marcin Gałażyn. Choć początek występu był oszczędny i surowy, prawdziwą petardą okazał się utwór "Game Over", który wywołał euforyczne owacje.
Oprócz tego w ich repertuarze znalazły się m.in. kompozycje Wojtarowicza – „UFO”, „Carrousel” i „Proms”, a także „Stars” autorstwa Baranka – każdy z tych utworów był osobnym rozdziałem muzycznej podróży w nieznane. Publiczność została porwana przez hipnotyzującą rytmikę i precyzyjne brzmienie – oto dowód, że akordeon może być prawdziwym wehikułem wyobraźni.
Po przerwie nadszedł czas na wielką symfoniczną podróż do świata kina. Polska Filharmonia Kameralna Sopot zabrała publiczność w podróż przez światy stworzone przez Johna Williamsa. Suity z filmów E.T., Harry Potter i Star Wars wybrzmiały z pełnym rozmachem, zamieniając Leśną Operę w kinową salę pełną emocji i wspomnień.
Suita z E.T. wzruszyła i przywołała nostalgię, sprawiając, że z pewnością niejedna osoba na widowni uroniła łzę. Następnie przyszedł czas na czarodziejską podróż z Harrym Potterem. Smyczkowe zaklęcia idealnie oddały atmosferę magii – Opera Leśna na moment zamieniła się w Hogwart.
Kulminacją wieczoru była suita z „Gwiezdnych Wojen” – rozpoczęta spektakularnym pojedynkiem na miecze świetlne, w którym dyrygent Morus, dzierżąc świetlny miecz zwyciężył... i poprowadził orkiestrę. Na scenie pojawiły się postaci z odległej galaktyki: Darth Vader, szturmowcy, rebelianci, a nawet Din Grogu, czyli tzw. "Baby Yoda" znany z serialu "The Mandalorian".
Choć muzyka grała pierwsze skrzypce, nie sposób nie wspomnieć o wizualnej oprawie koncertu, która robiła ogromne wrażenie. Kosmiczne projekcje, perfekcyjnie dobrane światło, obrazy z kamer na dużych ekranach oraz teatralna choreografia sprawiły, że wieczór miał charakter pełnoprawnego widowiska multimedialnego.
NDI Sopot Classic pokazuje, że muzyka klasyczna nie musi być hermetyczna. Wręcz przeciwnie – może być widowiskowa, bliska i uniwersalna. Tak właśnie było podczas „Odysei kosmicznej”, która z powodzeniem połączyła melomanów, rodziny z dziećmi, turystów i mieszkańców Sopotu.
Jak komentowała jedna z uczestniczek wydarzenia:
„Nie wiedziałam, czego się spodziewać poza orkiestrą i dyrygentem. Ale zaangażowanie muzyków i efekty specjalne zrobiły na mnie największe wrażenie”.
Inny widz dodał:
„Kiedy zabrzmiał Marsz Imperialny, na scenie pojawił się Darth Vader, a na publiczność padły czerwone światła, nostalgia wybiła ponad skalę!”.
Koncert „Odyseja kosmiczna” był drugim wydarzeniem tegorocznej edycji NDI Sopot Classic. Przed nami jeszcze:
„Odyseja kosmiczna” była koncertem, który przeniósł słuchaczy w muzyczny wszechświat, gdzie klasyka spotkała się z kinem, akordeony z galaktykami, a dyrygent z mieczem świetlnym z sercami publiczności. Taki właśnie powinien być ten festiwal – zorganizowany z rozmachem, z sercem i z pasją. Sopot znów udowodnił, że potrafi tworzyć rzeczy wyjątkowe.
[ZT]33782[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz