Zamknij

Przyszłość Marcina Stefańskiego w Treflu Sopot. Co czeka nas w sezonie 2020/2021?

08:26, 29.05.2020 P.S Aktualizacja: 08:35, 29.05.2020
Skomentuj

Marcin Stefański będzie trenerem Trefla Sopot w sezonie 2020/2021! Szkoleniowiec podpisał z klubem roczną umowę. W ostatnim sezonie sopocianie prowadzeni przez popularnego „Stefana” zakończyli ligowe zmagania na 6. miejscu.

Marcin Stefański to prawdziwa legenda żółto-czarnych barw. Jako koszykarz występował w Treflu Sopot przez dziesięć sezonów! Ostatnim spotkaniem „Stefana” był inauguracyjny mecz sezonu 2018/2019 z Polskim Cukrem Toruń, gdy wieloletni kapitan symbolicznie pojawił się na parkiecie, a jego koszulka z numerem „10” została zastrzeżona i zawisła pod sufitem ERGO ARENY. Po zakończeniu kariery koszykarza pozostał w klubie, gdzie pełnił rolę dyrektora, a także współpracował jako trener z grupami młodzieżowymi. 4 marca 2019 roku klub ogłosił, iż Marcin Stefański zastąpi na stanowisku trenera pierwszej drużyny Jukkę Toijalę. Przed nowym szkoleniowcem postawiono konkretny cel, jakim było utrzymanie drużyny w rozgrywkach Energa Basket Ligi, co udało się zrealizować. Zadowoleni z jego pracy włodarze Trefla Sopot postanowili przedłużyć jego kontrakt na kolejny sezon.

Rozgrywki 2019/2020 zespół Marcina Stefańskiego rozpoczął rewelacyjnie. Z siedmiu pierwszych spotkań sopocianie zwyciężyli sześć, pokonując m.in. Anwil Włocławek (84:86) czy WKS Śląsk Wrocław (71:87). Po meczu 6. kolejki z GTK Gliwice (99:94), Trefl Sopot przez chwilę był nawet liderem Energa Basket Ligi! W kolejnych występach przyszła mała zadyszka, jednak żółto-czarni ciągle plasowali się w ligowej czołówce. Kalendarzowy rok drużyna „Stefana” zakończyła zwycięstwem wywalczonym w ostatniej sekundzie nad HydroTruckiem Radom (84:83).

Od początku 2020 roku Trefl Sopot twardo walczył o cenne punkty w kontekście gry w fazie play-off, a także po raz pierwszy od sezonu 2016/2017 wziął udział w turnieju o Puchar Polski. W rywalizacji rozgrywanej w Warszawie sopocianie musieli uznać wyższość późniejszego mistrza kraju, Stelmetu Enea BC Zielona Góra (82:75). Po powrocie ze stolicy drużyna Marcina Stefańskiego wygrała wyjazdowy mecz z GTK Gliwice (71:99), a następnie w ERGO ARENIE pewnie pokonała WKS Śląsk Wrocław 86:76. Pewny marsz żółto-czarnych do fazy play-off została zastopowany przez pandemię koronawirusa, która wymusiła przedwczesne zakończenie rozgrywek.

– Ostatni sezon był dla Marcina prawdziwym wyzwaniem. Po raz pierwszy miał możliwość samodzielnego zbudowania zespołu i przygotowania go w czasie okresu przedsezonowego. Mógł też wprowadzić od podstaw wprowadzić swoją filozofię gry oraz własne rozwiązania taktyczne. To wszystko dało bardzo dobry efekt. Drużyna była na prostej drodze do gry w fazie play-off, a zespół wzmocniony przez Dariousa Motena i Martynasa Paliukenasa mógł pokusić się o sprawienie niejednej niespodzianki. Ważnym aspektem była też bardzo dobra atmosfera w drużynie, a postawa trenera miała na to niebagatelny wpływ. Teraz wspólnie skupiamy się na kolejnym celu jakim jest sezon 2020/2021 i wierzymy, że nasza współpraca będzie równie udana – podsumowuje Marek Wierzbicki, prezes Trefla Sopot.

– Przedłużenie współpracy z Treflem Sopot to dla mnie szczególny moment – mówi Marcin Stefański, trener sopockiego zespołu. – Klub od lat ma specjalne miejsce w moim sercu. Wyzwanie, jakim było poprowadzenie pierwszego zespołu w czasie okresu przygotowawczego i całych rozgrywek, było czymś ekscytującym. Z pewnością kilka spotkań z tego sezonu na długo pozostaną w mojej pamięci. Teraz przede mną kolejny cel i ponownie czuję duży entuzjazm. Spróbuję stworzyć drużynę, która w każdym meczu, przez pełne 40 minut, będzie walczyła dla żółto-czarnych barw i da wiele radości naszym kibicom.

Trefl Sopot

(P.S)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%