Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Sopocie i Trójmiejska Klinika Weterynaryjna podzieliły się niezwykłą historią o Molly - jednej z podopiecznych Sopotkowa. Czworonóg wymaga obecnie opieki specjalistów.
Trójmiejska Klinika Weterynaryjna wzięła pod swoją opiekę naszą Molly - poinformowało Sopotkowo.
Piesek trafił do Sopotkowa jesienią 2020 roku. Jak relacjonują wolontariusze, nie trzymała moczu na widok człowieka. W sopockim schronisku zamieszkała w biurze, bo nie mogła poradzić sobie ze schroniskową rzeczywistością. Oprócz stanów lękowych, Molly zmaga się z kłopotami związanymi ze schorzeniami kolan.
Przed zaplanowaną u nas operacją niestety miała kryzys zdrowotny i duże problemy z oddychaniem. Trafiła do nas w stanie ciężkim i przez kilka dni walczyliśmy o jej ustabilizowanie. W rozmazie krwi stwierdzono obecność mikrofilarii – czyli groźnych pasożytów. Kiedy jej stan na to pozwolił, dr n. wet. Aleksander Kasprowicz przeprowadził zabieg stabilizacji rzepki.
Teraz czekamy, aż psinka będzie gotowa na kolejny zabieg. Wszyscy mocno liczymy, że uda się zapewnić jej dobre, szczęśliwe życie bez bólu! - relacjonuje Trójmiejska Klinika Weterynaryjna.
Placówka wspiera Sopotkowo pro bono. Zapewnia specjalistyczne konsultacje, pełną diagnostykę, zabiegi, leczenie szpitalne oraz rehabilitację. Jak przypomina TKW, Molly przygotowana jest do adopcji. Osoby zainteresowane mogą kontaktować się ze schroniskiem.
0 0
Kochana psinka!