Prace przy sopockiej marinie wzbudzają kontrowersje. Władze miasta przekonują, że pogłębianie dna jest konieczne, a wszystkie działania wykonywane są w uzgodnieniu z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska. Tłumaczenie nie przekonuje wszystkich mieszkańców i osób korzystających z sopockiej plaży. W ostatnich dniach do naszej redakcji wpłynął list, który porusza ten problem.
Lubię zaczynać dzień spacerem i kąpielą na sopockiej plaży. Na początku z uwagą przyglądałam się akcji przekopu ciągnącej się od mola. Komunikat początkowy był pozytywny i nawet spowodował radość i dumę, ale rzeczywistość okazała się ciemniejsza i bardziej śmierdząca. To co wycieka z rur i wpuszczane jest do morza kawałek dalej, zakrawa na jakąś kpinę i brak szacunku nie tylko do natury i naszych naturalnych zasobów sopockich, ale też i mieszkańców. Brud, smród, wyrzucane do morza śmieci, mocno zanieczyszczona oleista woda to w tej chwili nasza plaża w Sopocie.
Dlaczego tak bardzo zaśmiecamy to co w Sopocie najcenniejsze? Czy jest nad tym jakiś nadzór ekologiczny? Marina jachtowa, owszem, jest ważna i promująca Sopot, ale robienie inwestycji przy okazji dewastacji całej okolicy i zanieczyszczaniu Morza, jest delikatnie mówiąc NIEDOPUSZCZALNE.
Jak widać włodarze miasta mają swoją wizję, która nie uwzględnia dóbr ani natury ani mieszkańców, stąd prośba do Was Redakcjo, bo jak nie zostanie uwzględniony głos zwykłych ludzi, to czeka nas katastrofa ekologiczna i krajobrazowa, która z dnia na dzień jest coraz bardziej tuż tuż.
Zakochana w Morzu, Sopocie i Życiu czytelniczka i spacerowiczka
[ZT]8548[/ZT]
0 2
Czy redakcja może ingerować w ortografię listu od czytelniczki? Bo bród i brud to nie to samo ;)
9 1
Rzeczywiscie kazdy w Sopocie ma jacht wiec dla nas mieszkancow to priorytetowa sprawa.
0 4
Szkoda, że redakcja nie spróbowała sprawdzić faktów związanych z pracami na plaży i w zatoce. List, w emocjonalnej formie kompletnie nie odnosi się do istoty tego co się dzieje. Po co, na co, dlaczego? Czy materiał refulowany na plaże pochodzi ze śmietniska, z kosmosu, z trującego ścieku? Nie, to najzupełniej naturalny piasek z dna naszego kochanego Bałtyku. Leżał spokojnie 500 metrów dalej. Ten proces jest kompletnie neutralny dla środowiska. Estetyka plaży nic na tym nie utraci, mało tego poprawi się! Panie red. esopot popracuj i napisz rzetelny artykuł o tym!