Zamknij

Najlepsze sery na EkoRynku w Sopocie! "Interesuje nas to, co niebanalne" [FOTO]

20:00, 01.04.2021 Przemysław Szczygieł
Skomentuj

W ostatnią sobotę, 27 marca, w Sopocie miała miejsce pierwsza edycja targów pod hasłem EkoRynek. Podczas spotkań z lokalnymi wystawcami mieszkańcy Sopotu zapoznawali się ze specjalnie przygotowaną ofertą. Na klientów czekały m.in. wysokiej jakości przetwory, owoce i warzywa, mięsa, wędliny, a także szeroki wybór serów z różnych zakątków Europy. O swoim udziale w tej niecodziennej imprezie opowiedziała nam Kamila Raeder prowadząca trójmiejskie sklepy "Ser Jest Ser".

Fot. Małgorzata Osowiecka

Lokalnie czyli społecznie

W ostatnią sobotę wystartował EkoRynek, czyli największa trójmiejska impreza z żywnością ekologiczną. Organizatorzy tego przedsięwzięcia zaprosili lokalnych wystawców do współpracy nad wydarzeniem, które spełni oczekiwania tych, którzy cenią zdrowe produkty od rodzimych przedsiębiorców.

– Ekorynek sam wyszedł do nas z zaproszeniem. To było miłe zaskoczenie. My zawsze jesteśmy otwarci na uczestnictwo w tego typu wydarzeniach. Myślę, że one mają wartość zwłaszcza wtedy, gdy weźmiemy pod uwagę ich aspekt społeczny. Ludzie tu przychodzą, rozmawiają, wymieniają się opiniami, a oprócz tego mogą kupić dobrej jakości produkty – mówi Kamila Raeder prowadząca stoisko "Ser Jest Ser".

Już od wczesnych godzin porannych targi cieszył się wysokim zainteresowaniem. Wiele osób przyszło tu z ciekawości, aby sprawdzić, co dla nich przygotowano. Nie zabrakło przestrzeni do dyskusji o formule imprezy, oferowanych produktach czy o tym, jak zjeść smacznie i zdrowo.

– Są to przede wszystkim mieszkańcy Sopotu. Przychodzi też tu dużo naszych znajomych, bliższych lub dalszych sąsiadów. Wielu z nich pyta się nas też o sklepy stacjonarne – przekonuje Kamila.

Fot. Małgorzata Osowiecka

W podróży za dobrym smakiem

To, co wyróżnia wystawców z sopockiego EkoRynku, to z pewnością szeroki wybór, jakiego nie uświadczymy w większości dyskontów czy popularnych sieciówek. Dla osób prowadzących stoiska to, co oferują, jest nierzadko częścią ich życia, pasją, a więc tym, co sami cenią.

– W swojej ofercie opieramy się głównie na serach. Klientom proponujemy szeroki wybór produktów serowarskich, głównie farmerskich, pochodzących z całej Europy. Dlatego na naszym stoisku znalazły się sery zarówno z Polski, jak i z Holandii, Szwajcarii czy Danii. Nie brakuje też serów hiszpańskich, włoskich, francuskich czy cypryjskich – wylicza prowadząca stoisko. – Największą popularnością cieszą się u nas sery szwajcarskie, holenderskie i włoskie. Czyli to są goudy, to są appenzellery, parmezany czy pecorino – dodaje.

Sery, jakie znajdziemy na stoisku, są efektem ścisłej selekcji. Spośród niezliczonej liczby odmian dostępnych w różnych regionach Europy i świata należy wybrać te, które odpowiedzą na realne potrzeby osób zainteresowanych. Chodzi o to, by zaoferować klientowi przekrój różnych, ciekawych smaków, które poskutkują jak najlepszym przeżyciem. Choć nie brakuje tu "serowej klasyki", to znacznie ciekawsze wydaje się to, co pozwoli wejść do świata smaków często nieznanych, niebanalnych, a jednak takich, przy których chciałoby się zostać na dłużej i do nich wracać.

Fot. Małgorzata Osowiecka

Na początku było mleko

Nim jednak sery opuszczą zakłady produkcyjne i trafią na sklepowe lady, wpierw trzeba je właściwie przygotować. Choć szczegóły procesu serowarskiego mogą się różnić w zależności od gatunku, to ogólne zasady na ogół pozostają takie same.

– Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, jak to wygląda. To jest prosty proces, który właściwie dla większości serów jest podobny. Do mleka czy to parzonego, czy świeżego, wprowadza się podpuszczkę, czyli kultury bakterii. Z tej mieszaniny tworzy się skrzep, który będzie naszym późniejszym serem. To, co przy okazji powstaje w wyniku tego procesu, to tak zwana serwatka. Następnie ser w zależności od tego, jaki produkt chcielibyśmy przygotować, albo będzie leżakował, albo nie - jeśli miałby to być na przykład twaróg – wyjaśnia Kamila Raeder.

Na tym jednak sztuka wytwarzania serów się nie kończy. To właśnie rozmaite niuanse dotyczące produkcji wpływają na to, jaki smak czy konsystencję uzyskamy.

– O właściwościach smakowych decyduje na przykład sposób leżakowania, warunki przechowywania czy rodzaj użytego mleka. Mamy też wiele serów z dodatkami, takimi jak chociażby kozieradka czy pesto. Oprócz tego na klientów czekają też aż cztery rodzaje serów truflowych, których z pewnością warto spróbować – zachęca prowadząca stoisko. – Ciekawe jest też wytwarzanie serów pleśniowych. Pleśń dodaje się do nich dopiero na późniejszych etapach produkcji. W tym celu wykorzystuje się przyrządy przypominające kolce, za pomocą których robi się w serze nakłucia, wprowadzając tę pleśń do środka. Z tego powodu później widać na nich charakterystyczne paski – dodaje.

Z ofertą przygotowaną przez stoisko "Ser Jest Ser" będzie można zapoznać się podczas najbliższej odsłony sopockiego EkoRynku. Targi zaplanowano na sobotę, 3 kwietnia, w godzinach od 7 do 14.

Osoby zainteresowane mogą również skorzystać z punktów stacjonarnych sklepu.

Trójmiejskie oddziały "Ser Jest Ser":

  • Hala Targowa w Gdańsku, Plac Dominikański 1, lok. 029
  • Hala Targowa w Gdyni, ul. Wójta Radtkego 36, lok. 267

Fot. Małgorzata Osowiecka

[ZT]8136[/ZT]

 
 
 
 
 
 
 
 
 
(Przemysław Szczygieł)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%