Sprawca wypadku, w którym zginął Piotr Świąc, był pijany - ustalili reporterzy portalu Trojmiasto.pl. Śledczy zdementowali także plotkę, według której 23-latek miał zostawić w domu list pożegnalny.
Śledczy otrzymali już wyniki badań toksykologicznych. Skomentowała je prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Kierowca, który uderzył czołowo w auto Piotra Świąca, był pod wpływem alkoholu - przekazała prokurator reporterowi Trojmiasto.pl.
Śledczy nie sprecyzowali, ile alkoholu wykryto w organizmie sprawcy wypadku. Jak informują dziennikarze, ilość można uznać za "sporą". Prokuratura prowadząca sprawę oczekuje obecnie na opinię po sekcji zwłok oraz wyniki badań technicznych obu pojazdów. Zdementowali również plotki, które dotyczyły 23-latka, który zjechał na przeciwny pas. Przyznali, że nie potwierdziła się informacja o pozostawionym w domu liście pożegnalnym.
Pierwsze szczegóły tragicznego wypadku wyjawiono siódmego marca. Śledczy przyznali, że kierujący renault 23-letni mieszkaniec powiatu kartuskiego jadąc w kierunku Żukowa, na prostym odcinku drogi, z niewyjaśnionych przyczyn, zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie czołowo zderzył się z volkswagenem. Obaj kierowcy zginęli na miejscu.
[ZT]7854[/ZT]
Ina10:41, 19.03.2021
Straszne, Kto zna niech wspiera rodziny zabitych .Oni dopiero przeżywają koszmar.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu esopot.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
1 0
Wspierać rodzinę sprawcy? W czym? Pewnie się od ojca nauczył chlać i jeździć, a ten od dziadka.