Prezydent Sopotu uhonorował pracownię obuwia dziecięcego Tombut. Firma, której placówka mieści się przy al. Niepodległości 810, może pochwalić się już 170-letnią tradycją. Na terenie naszego miasta zakład jest już obecny od 75 lat. To nie pierwsza taka sytuacja, kiedy władze Sopotu postanowiły wyrazić uznanie dla rodziny Tomasińskich produkującą obuwie.
Firma powstała w 1850 roku w Nasielsku, ok. 50 kilometrów od Warszawy. W pierwszych latach działalności musiała liczyć się z dużą konkurencją. W 1857 miejscowość zamieszkiwało 3337 mieszkańców, na których przypadało aż 121 szewców. O wyróżniającej jakości usług świadczy fakt, że przez następne lata firma prężnie się rozwijała i poszerzała swoją działalność. W czasach międzywojnia Tombut posiadał już dwie placówki - zakład szewski naprawiający i wytwarzający obuwie damskie, męskie i dziecięce oraz "Polski sklep" z szewskimi dodatkami.
Do kurortu zakład przeniósł swoją działalność dopiero po wojnie. Sopocki oddział utworzono 17 września 1945 roku. Od tamtej pory działa on nieprzerwanie, ciesząc się zainteresowaniem klientów. Kolejne lata obecności na rynku obuwniczym doprowadziły do specjalizacji usług. Od 1964 roku firma zajmuje się głównie produkcją profilaktycznego obuwia dziecięcego ze skóry. Jej wyroby mają zapewnić prawidłowy rozwój stopy dziecka, korygując wady i zapewniając komfort użytkowania.
Po raz pierwszy pracownia obuwnicza została doceniona przez władze Sopotu w 1995 roku przez prezydenta miasta Jana Kozłowskiego. Samorządowiec złożył na ręce rodziny Tomasińskich dyplom uznania na 50-lecie działalności. Do dziś jest on wyeksponowany na terenie sklepu.
Fot. Facebook - Jacek Karnowski Prezydent Miasta Sopotu
Po upływie 25 lat firma została doceniona po raz kolejny - tym razem przez prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego.
- To już 75 lat produkcji w Sopocie wspaniałych, zdrowych i wygodnych bucików dla dzieci (takich z dzwoneczkiem!). Tak jak 25 lat temu prezydent Jan Kozłowski tak dzisiaj ja gratuluje i życzę kolejnych 25 lat wspaniałej pracy dla dzieci - czytamy na profilu facebookowym samorządowca.
[ZT]6104[/ZT]
0
0
0
0
0
0
1 0
Litości - odziedziczył firmę po pradziadku???????????? Jakie jeszcze bzdety można wypisywać? Co jeszcze o sobie wypisuje Bogdan - Samozatrudniający się Prezes - hi hi = prezes w s-ce cywilnej? To jakaś nowość. Sam się zatrudnił, a wszyscy sądzili że jest trzecim wspólnikiem. Sprzedawcą butów w sklepie. W innym artykule czytamy - że wiedział że od małego ma misje do spełnienia .Cała s-ka padła - no misja wypełniona. Całe te opowieści Bogdana o sobie, te poczucie wielkości i ważności są na zasadzie - ho ho panie dziejku kim to ja nie jestem , jaki ważny i wielki, czego to ja nie dokonałem. Te opowieści nie mają absolutnie nic wspólnego z rzeczywistością.