We wtorek, dnia 04.05.2020 r około godz. 11.00 policja otrzymała zgłoszenie, że w windzie jednego z bloków doszło do wypadku, w wyniku którego zdechł pies. Na miejsce dyżurny od razu skierował patrol policyjny.
Jak doszło do tragedii?
Funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie i wstępnie ustalili, że w momencie, gdy właścicielka zamykała drzwi od mieszkania, jej pies będący na smyczy wszedł do otwartej windy, która zamknęła się i ruszyła zablokowując się między piętrami. Z pomocą innych osób winda została odblokowana i wyciągnięto z niej psa, a następnie powiadomiono policjantów. Niestety, zwierzę zmarło. W trakcie interwencji na miejsce przyjechał pracownik firmy zajmującej się utylizacją zwierząt i zabrał psa.
Czynności w sprawie trwają i policjanci szczegółowo wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
inf. KM Policji w Sopocie
[ZT]4605[/ZT]
psiak10:19, 05.05.2020
tragedia ale trudno to sobie wyobrazic ze sam wszedl...cos mi tu nie pasuje!
tragedia10:21, 05.05.2020
wyrazy wspolczucia dla wlascicilki :(9
Użytkownik10:56, 05.05.2020
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Elena16:35, 05.05.2020
Trzeba było reagować wcześniej i powiadomić policję.
Renka20:34, 05.05.2020
To prawda córka jest poważnie chora często przebywa w szpitalu psychiatrycznym powinna na stałe pozostać w zakładzie bo sama sobie nie poradzi A na matkę nie ma co liczyć . Szkoda psa nie był niczemu winien A w teorię że sam wszedł do windy nie wierzę nie możliwe żeby sam sobie otworzył drzwi.
Werny 10:28, 10.05.2020
Może to panią zamknąć do zakładu za ten hejt a może pani obserwowała ją i jak wychodziła z psem to pani wezwała windę do góry bo panią i pies drażnił jak i właściciela?
szsze1911:10, 05.05.2020
nie mogę tego zrozumieć... strasznie przykre i smutne :/
mazi11:41, 05.05.2020
Zdycha to mi wiara w ludzi. Tekst napisany przez pismaka bez empatii zupełnie. "Zdechł, zutylizowali" Masakra
Z dzielni 12:01, 05.05.2020
Biedny pies, okropne miał z nimi zycie, ciągle zamknięty, nieszczęśliwy i jeszcze tak okropnie zginął.
Goga12:04, 05.05.2020
„ zdycha to podły człowiek a zwierze umiera” - panie redaktorze...
Rafał12:23, 05.05.2020
Zdechł jak to brzmi ,makabra uczulam, zwierzęta umierają kto to pisał to nawet dziecko opisało by to bardziej subtelnie.
Przerażona12:28, 05.05.2020
Mam nadzieje, ze policjanci rzeczywiscie " szczegółowo wyjaśnia okoliczności zdarzenia"...
Nie czepiajcie się..13:38, 05.05.2020
Od zawsze każde zwierzę zdychało, człowiek tylko umiera, ciekawe dlaczego pies ma być wyjątkiem?
Bubu14:17, 11.05.2020
Człowiek to zarozumiała małpa i tyle. Tracisz coś na tym, że ktoś użyje słowa "umiera" w stosunku do przyjaciela?
aaa13:49, 05.05.2020
Już lincz sie zaczyna i wydawanie wyroku??? Poczekajcie, co policja powie. Były już wypadki z psami w windzie i były ostrzeżenia, ale dalej są tacy, co wszędzie przestępców widzą. Tych powinno sie chyba jakiejś terapii poddać, bo według mnie- to nie jest normalne. Ludzie- poczekajcie, co Policja powie.
Sopocianka16:40, 05.05.2020
Trzeba było obejrzeć film który wczoraj usunęli. To właścicielki bo zabiły i w koszu na pranie chciały wyrzucić
Mona13:55, 05.05.2020
Ale ze niby sam drzwi od windy otworzył ?cos mi to smierdzi
Ev16:16, 05.05.2020
Drzwi otwierają się samoczynnie, trzeba uważac przy długiej smyczy, zeby wejść z pem do windy. Jak winda odjedzie bez nas to pies się powiesi
IwoWad18:57, 05.05.2020
Tak wlasnie zrobila moja psinka Lucky, jamnik szczeniak. Wracalysmy ze spaceru, byla jeszcze na smyczy. Wysiadlysmy na drugim pietrze. Lucky sie zdenerwowala gdy po naszym wyjsciu z windy drzwi same sie zaczely zamykac. Wbiegla wiec natychmiast do srodka! Niestety nacisnelam juz przedtem guzik powracajacy winde na parter, dla sasiadow. W tym momencie winda zaczela zjezdzac na dol, a ja jeszcze nadal trzymalam smycz w rece! To sie zaklinowalo w drzwiach czy podlodze. Wiedzialam, ze moj piesek na pewno sie powiesil, ale nie moglam nigdzie dotrzec do windy. Stwierdzilam tylko, ze stanela miedzy pietrami. W szoku i splakana wolalam o pomoc. Turek z mieszkania obok, gdy sie dowiedzial ze chodzi o psa, wrocil do siebie i zamknal drzwi do siebie, juz sie nie pokazal! NIKT inny nie wyszedl by chociaz zobaczyc co sie dzieje, albo zadzwonic o pomoc. A ja latalam po pietrach i probowalam cos zrobic. Jakims cudem pojawilo sie pod domem auto firmy windziarskiej - byl to nasz spec od windy, ktory mial zaplanowana konserwacje. Byl bardzo smutny, wspolczul mi, bo wiedzial, ze moj piesek juz nie zyje. Spec sciagnal winde do najblizszego pietra, otworzyl drzwi... i co sie okazalo? Ze Lucky siedziala spokojnie na podlodze, jakby nigdy nic. Ale musiala przezyc koszmar. Na szczescie nie kupilam jeszcze dla nie lejcow, tylko miala na sobie obroze. Wlasnie tego dnia poluzowalam obrozke o nastepna dzirke. Wiec sie z niej wysunela! Ale musiala wiedziec ze jest w smiertelnym niebezpieczenstwie, i czynila gwaltownie rozpaczliwie. Bo bylo duzo moczu na podlodze i scianie. Nie chce sobie wyobrazac tego potwornego momentu. W kazdym razie ona SAMA SIE URATOWALA. Niestety wlasciciele tego pieska w artykule, nie mieli takiego szczescia. Bardzo im wspolczuje, i wiem, ze tego wraznia nigdy z pamieci nie wymaza. Tak naprawde beda potrzebowali pomocy. Tu nie ma niczyjej winy. Ale powinna chyba byc zamieszczona informacje, by nie trzymac psow na smyczy w windzie - bo niestety czesto, sploszony pies zawraca do miejsca ktore mu sie wydaje bezpieczniejsze.
pbl22:29, 05.05.2020
Te windy są niebezpieczne. Raz weszłam z pieskiem na smyczy,miałam siatki...Smycz była z takim plastikowym..do którego się zwijała...Wpadło mi to miedzy drzwi a winde... na szczęście zauwazyłam, i mocno trzymałam smycz... winda zatrzymała się w pół piętrze...inaczej wciągneło by naszego przyjaciela. Teraz jeśli jade windą, pies nie ma smyczy i mam go na rękach.
Czytacz01:12, 06.05.2020
Na zdjęciu na górze widać, że jedna z wind otwiera się sama po naciśnięciu przycisku, więc jest prawdopodobne, że ktoś przywołał ją wcześniej na te piętro i jeszcze się drzwi zamknąć nie zdołały i psiak wszedł. Jeśli to prawda to naprawdę byłby pech i bardzo współczuję właścicielom. (Przede wszystkim aktualnie współczuję pieskowi) Nie znam sytuacji rodziny, więc nie będę podważać podejrzeń z innych komentarzy. Ale proszę wziąć pod uwagę, że pies mógł sam wejść do windy. Taka wersja wydarzeń nie byłaby żadnym cudem.
sss15:56, 06.05.2020
to byla ta druga winda
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu esopot.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
7 2
oczywiscie; ze nic nie pasuje, blok z lat 80 i winda sama byla otwarta? Kazdy wie, ze aby wejsc do takiej windy potrzeba sily i przytrzymania jej drzwi... bzdura kompletna, kolejny morderca bezkarnie bedzie chodzil po tym papierowym kraju
5 6
To jest sekunda nieuwagi, prosze nie dobijać zrozpaczonej właścicielki lub właściciela