Zamknij

Czy to najgorzej działająca linia w Sopocie? Pasażerowie 187 mają dość

. 10:43, 14.11.2025 Aktualizacja: 10:36, 14.11.2025
2

Czekasz na autobus, a on nie przyjeżdża? To koszmar, który na linii 187 w Sopocie stał się dla niektórych codziennością. Pasażerowie biją na alarm, a Zarząd Komunikacji Miejskiej w Gdyni (ZKM) w końcu zabiera głos, tłumacząc, dlaczego tak się dzieje. Poznajcie kulisy problemów i dowiedzcie się, co czeka pasażerów jednej z prawdopodobnie najgorzej działających linii w regionie.

Linia 187 w Sopocie od dłuższego czasu wzbudza kontrowersje, stając się symbolem niedotrzymanych obietnic przewozowych. Czytelnik naszego portalu, pan Dominik, nie kryje swojego oburzenia, zgłaszając liczne przypadki niewykonanych kursów i fatalnego stanu technicznego taboru. Jak podkreśla, o tym, że autobusy pozostawiają wiele do życzenia świadczą chociażby kontrole Inspekcji Transportu Drogowego, które w przeszłości wielokrotnie prowadziły do wycofania z ruchu autobusów na pętli Kamienny Potok SKM.

Zdjęcie z 4 lipca 2023 roku. Inspektorzy pomorskiej Inspekcji Transportu Drogowego przeprowadzają kontrole autobusów komunikacji miejskiej na terenie Sopotu. Fot. Główny Inspektorat Transportu Drogowego

Sytuacja jest na tyle poważna, że zmusiła Dyrektora ZKM w Gdyni do osobistych przeprosin i podjęcia kroków naprawczych. Czas na jasne wyjaśnienia w sprawie linii, która od lat jest polem walki o oszczędności kosztem pasażerów.

Liczne uchybienia i oficjalne przeprosiny

Skala problemu na linii 187 jest ogromna. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy, w październiku i listopadzie 2025 r., odnotowano bardzo wysoką liczbę niewykonanych kursów. Co gorsza, w ich miejsce nie uruchomiono autobusów zastępczych, czyli pozostawiono pasażerów na przystankach. Pan Dominik, mieszkaniec Sopotu, skierował do ZKM w Gdyni blisko 20 zgłoszeń dotyczących braku autobusów i ich fatalnego stanu, w tym licznych usterek technicznych i wyposażenia. To właśnie te alarmujące doniesienia zmusiły ZKM do reakcji.

Zarząd Komunikacji Miejskiej w Gdyni (ZKM) wystosował oficjalną odpowiedź do pana Dominika, w której dyrektor dr Hubert Kołodziejski przeprosił za "zaistniałe zakłócenia". ZKM zwrócił się o pilne wyjaśnienia do operatora linii, firmy IREX-Trans ze Świętochłowic. Przewoźnik przyznał, że przyczyną zakłóceń były działania optymalizujące czas pracy kierowców i związane z nimi "podmiany" pojazdów.

Czy przewoźnik Gdyni zapłaci kary?

Wprowadzony przez operatora zakres "podmian" okazał się zbyt szeroki, co w efekcie doprowadziło do niewykonania lub opóźnienia kursów. ZKM Gdynia stanowczo zareagował, informując IREX-Trans, że takie sytuacje są niedopuszczalne. Co najważniejsze dla pasażerów, za każdy udokumentowany brak realizacji kursu nałożono kary wynikające z umowy. Dyrektor Kołodziejski zapewnił, że dalsze działania operatora nie mogą już negatywnie wpływać na jakość i realizację oferty przewozowej.

Oszczędności kosztem pasażerów?

Problemy linii 187 to nie tylko kwestia ostatnich miesięcy, ale symptom szerszego zjawiska. Zdaniem pana Dominika linia od lat jest przedmiotem ograniczania kosztów, a kolejne przetargi sprawiają, że publiczne pieniądze trafiają do prywatnych przewoźników. Jak przekonuje nasz czytelnik, zdarza się, że ci słabo kalkulują oferty i później szukają oszczędności kosztem taboru i kadry, co stoi w sprzeczności z wizerunkiem Sopotu jako nowoczesnego kurortu, który powinien dbać o nowoczesną i ekologiczną komunikację. W przeszłości linię obsługiwały już takie firmy jak Ornowski z Rumi, Warbus z Warszawy, Gryf z Żukowa czy BP Tour z Bełżyc koło Lublina.

ZKM Gdynia reaguje na zgłoszenia

W odpowiedzi na liczne skargi, ZKM zapowiedział szczegółową obserwację i weryfikację kursowania linii 187. Kontrole ze strony pracowników Centrali Ruchu ZKM w Gdyni będą skupiać się zwłaszcza na godzinach porannych. Jednocześnie ZKM planuje analizę i modyfikację rozkładu jazdy, aby uwzględnić potrzeby przewoźnika związane z optymalizacją czasu pracy kierowców.

Dyrektor Kołodziejski podkreśla, że choć zmiany mają pomóc w optymalizacji, to nie wpłyną one negatywnie na obecną ofertę przewozową ani na jakość świadczonych usług. Warto jednak zaznaczyć, że sąsiednia spółka miejska, PKM w Gdyni, dysponuje fabrycznie nowymi i ekologicznymi autobusami, które tylko szczątkowo obsługują Sopot. W rozmowie z naszą redakcją pan Dominik przekonuje, że przekazanie linii 187 pod opiekę PKM, nawet kosztem nieznacznie wyższej ceny, mogłoby znacząco poprawić standardy podróżowania w kurorcie.

Problemy linii autobusowej 187 wynikają z błędów w optymalizacji pracy kierowców przez prywatnego operatora. ZKM w Gdyni obiecuje surowe kary, wzmożone kontrole i ewentualną korektę rozkładu jazdy. Pasażerowie zasługują na pewną i komfortową komunikację, a nie na oszczędności kosztem jakości. W dniu publikacji artykułu w godzinach porannych ponownie otrzymaliśmy sygnały dotyczące porannego zamieszania z właściwą realizacją kursów przez przewoźnika.

[ZT]36632[/ZT]

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (2)

PiotrPiotr

1 0

Nie, najgorsza linia to 122, bo nie jeździ na lotnisko.

11:13, 14.11.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Te autobusy 187 to śTe autobusy 187 to ś

1 0

Nic tam nie działa. Co zmiana przewoźnika to gorzej. I pchają kasę publiczną do prywatnych kieszeni. Oddać spółce miejskiej.

12:20, 14.11.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%