Mężczyzna został w niedzielę doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Sopocie, gdzie usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy, jak wyjaśnił Duszyński, dotyczy kradzieży samochodu z włamaniem, a także dokumentów, które były w środku pojazdu. Drugi zarzut obejmuje posłużenie się podrobionymi tablicami rejestracyjnymi poprzez umieszczenie ich na skradzionym aucie.
Sąd zastosował trzymiesięczny areszt wobec mieszkańca Sopotu podejrzanego o kradzież samochodu marki Lexus, należącego do rodziny premiera Donalda Tuska - poinformował w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Mariusz Duszyński.
Łukaszowi W. grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Jak przekazał Duszyński, podejrzany nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Prokurator zawnioskował do sądu o tymczasowe aresztowanie mężczyzny na trzy miesiące. Sąd Rejonowy w Sopocie uwzględnił ten wniosek.
Łukasz W. został zatrzymany w sobotę rano na lotnisku w Gdańsku. Planował wylecieć do Burgas w Bułgarii. Jak przekazała rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku Karina Kamińska, 41-latek był zaskoczony i nie stawiał oporu.
Funkcjonariusze przeszukali także jego mieszkanie i zabezpieczyli materiał dowodowy. Jak ustaliła PAP, mężczyzna był już wcześniej karany za oszustwa i przestępstwa przeciwko życiu.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Sopocie. (PAP)
anm/ jann/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz