Podczas wtorkowej sesji Rady Miasta Sopotu doszło do burzliwej debaty zakończonej odrzuceniem projektu uchwały o przeprowadzeniu referendum lokalnego. Inicjatywa, zgłoszona przez klub radnych Prawa i Sprawiedliwości, miała dać mieszkańcom możliwość wypowiedzenia się w pięciu kluczowych kwestiach, w tym m.in. w sprawie tworzenia ośrodków dla migrantów, darmowej komunikacji miejskiej czy bezpłatnego parkowania.
Najwięcej emocji wzbudziło pierwsze pytanie proponowanego referendum: „Czy popiera Pan/Pani tworzenie na terenie Sopotu ośrodków pobytowych dla migrantów z Afryki, Azji i Bliskiego Wschodu, co może wiązać się z przekształceniem Sopotu w społeczność o charakterze multikulturowym?”
Przewodnicząca Rady Miasta Aleksandra Gosk uznała takie sformułowanie za noszące znamiona mowy nienawiści. Z kolei prezydentka Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim przypomniała, że Centra Integracji Cudzoziemców (CIC), o których mowa, powstały jeszcze za czasów rządów PiS i nie mają nic wspólnego z relokacją migrantów.
"To PiS przyjął osoby bez żadnej kontroli. Straszycie imigrantami i opowiadacie totalne brednie, które trudno komentować. (...) Stanowisko rządu polskiego na temat przymusowej relokacji jest jasne - nie realizujemy tego" - przekonywała prezydentka Sopotu.
Radny PiS Piotr Meler bronił projektu, tłumacząc, że chodzi o bezpieczeństwo mieszkańców, a zwłaszcza kobiet i dzieci. Według niego masowa imigracja może prowadzić do zagrożeń, czego – jego zdaniem – dowodzą przykłady z Europy Zachodniej.
"Chodzi o szacunek dla każdego człowieka, szacunek do kobiet. Te różnice kulturowe powodują zagrożenie. To jest sprawa naszego bezpieczeństwa- przede wszystkim dzieci i kobiet. Państwo zamykacie oczy na to, co dzieje się w krajach europejskich, które zdecydowały się na masowe przyjęcie migrantów z Afryki. W tych krajach zwiększyła się przestępczość i zaczynają się one wycofywać z tej polityki. Chcemy, aby mieszkańcy powiedzieli, czy zgadzają się, aby ośrodki dla migrantów powstały również w Sopocie" - zaznaczył Piotr Meler.
W projekcie uchwały znalazły się również pytania o darmową komunikację miejską, bezpłatne parkowanie dla mieszkańców w strefie płatnego parkowania, wprowadzenie stref ograniczonego wjazdu oraz zwiększenie wydatków na obronę cywilną. Szczególne zainteresowanie wzbudziła propozycja darmowej komunikacji.
"Według tego, co my widzimy, poparcie dla darmowej komunikacji w Sopocie jest wręcz masowe. Zwłaszcza, że mogłoby się okazać, że koszt to jest na przykład kilkaset tysięcy złotych, ponieważ wciąż nie wiemy, ilu pasażerów, którzy płacą za bilety, to sopocianie" — przekonywał radny PiS Jakub Świderski w rozmowie z naszą redakcją. "Ale gdyby odbyło się referendum, mogłoby się okazać, że mieszkańcy chcą zupełnie czegoś innego niż twierdzą władze miasta. I wtedy te musiałyby przełknąć żabę, której łykać nie chcą" — dodał.
Z kolei radny Koalicji dla Sopotu Adam Gil dopytywany o opinię na temat projektu ostrzegał przed populizmem:
„Decyzje podejmowane w referendum mogą być oparte na emocjach, a nie na rzetelnej analizie ekonomicznej i logistycznej. Może to prowadzić do nieprzewidzianych konsekwencji dla miasta. Uważam, że ostateczna decyzja o przeprowadzeniu referendum oraz ewentualnym wprowadzeniu proponowanych zmian powinna zostać poprzedzona szerokimi konsultacjami społecznymi oraz pogłębionymi analizami ekspertów. Tylko w ten sposób możemy mieć pewność, że podejmowane działania będą służyć dobru wszystkich mieszkańców Sopotu”.
W głosowaniu większość sopockich radnych odrzuciła zarówno projekt uchwały, jak i towarzyszącą mu rezolucję wyrażającą sprzeciw wobec przyjmowania migrantów. Radni Koalicji dla Sopotu ocenili, że proponowane sformułowania mogą pogłębiać społeczne niepokoje i sprzyjać wzrostowi uprzedzeń.
"Taka narracja utrwala szkodliwe stereotypy i uprzedzenia. Zgłaszamy projekt do Ośrodka Minitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, a także rzecznika praw obywatelskich" - powiedziała Justyna Lewandowska.
Choć referendum nie zostanie przeprowadzone, debata pokazała, że tematy związane z migracją, transportem publicznym i organizacją przestrzeni miejskiej wciąż budzą silne emocje wśród sopocian i ich przedstawicieli w samorządzie.
Decyzja radnych może zamknąć temat formalnie, ale niekoniecznie społecznie. Jakie rozwiązania Waszym zdaniem byłyby najlepsze dla mieszkańców Sopotu? Czy warto wrócić do pomysłu referendum w innej formule? Czy mieszkańcy Sopotu powinni mieć bezpośredni wpływ na tak ważne decyzje? A może warto rozważyć alternatywne rozwiązania, takie jak konsultacje społeczne przy udziale ekspertów? Zapraszamy do podzielenia się opiniami w komentarzach i na naszych mediach społecznościowych.
[ZT]32945[/ZT]
6 0
Czyli będą imigranci, transport i parking płatny🤷🏻♀️ kiedy wybory?
1 0
Darmowa komunikacja miejska i zwiększenie częstotliwości kursów rano i wieczorem dni powszednie i weekendy linii 144 i 287
Powinna być przywrócona linia 09 Mickiewicza i przylesie do Auchan Osowa
Powinna być też utworzona linia autobusowa do przychodni na rzemieślniczej i na przylesiu
1 0
dzięki... niby demokracja a jednak nie... dlaczego jachim która mieszka w sopocie od 2 lat ma decydować za mnie który mieszka tu lat 30???
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu esopot.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz