Nadciąga majówka i... golasy w Sopocie. Gdzie leżą granice przyzwoitości?

W sezonie letnim sopocki Monciak tętni życiem, przyciągając tłumy turystów prosto z plaży. Od lat coraz częściej pojawiają się głosy sprzeciwu wobec osób spacerujących po deptaku w samych strojach kąpielowych. Czy Sopot powinien wprowadzić bardziej rygorystyczne zasady dotyczące ubioru w przestrzeni publicznej?

Sopocki Monciak, czyli ulica Bohaterów Monte Cassino, to jedno z najbardziej reprezentacyjnych miejsc, nie tylko w mieście, ale i całej Polsce. W sezonie letnim staje się on miejscem, gdzie krzyżują się ścieżki plażowiczów i spacerowiczów. Coraz częściej można zaobserwować osoby przechadzające się po deptaku w samych strojach kąpielowych, co budzi kontrowersje wśród mieszkańców i właścicieli lokali gastronomicznych. W odpowiedzi na te zjawiska, niektóre restauracje wprowadziły zasadę "Nieubranych klientów nie obsługujemy", wywieszając stosowne tabliczki na drzwiach wejściowych.

Władze miasta, wspierając inicjatywę restauratorów, rozdają bezpłatnie plakaty i naklejki z hasłem "Nieubranych klientów nie obsługujemy". Celem akcji jest promowanie odpowiedniego ubioru w przestrzeni publicznej oraz zwiększenie komfortu wszystkich użytkowników miasta. Jednakże, jak w minionym sezonie zauważali sopoccy urzędnicy, brak jest przepisów prawnych umożliwiających karanie za chodzenie bez koszulki, dlatego działania te mają charakter edukacyjny i apelują do poczucia przyzwoitości.

[ZT]17140[/ZT]

Opinie mieszkańców i turystów na temat tego zjawiska są podzielone. Niektórzy uważają, że spacerowanie po mieście w stroju kąpielowym jest nieodpowiednie i narusza normy społeczne.

Inni argumentują, że Sopot jako nadmorski kurort powinien być miejscem swobody i relaksu, gdzie takie zachowania są akceptowalne. Dyskusja ta odzwierciedla szerszy problem dotyczący granic wolności jednostki w przestrzeni publicznej oraz roli norm społecznych w kształtowaniu zachowań.​