Uratowana kilka dni temu na sopockiej plaży młoda foka, nazwana „Monciakiem”, daje nadzieję na pełne wyzdrowienie. Dziś mamy dobre wiadomości – zwierzak, który jeszcze niedawno był wychudzony, odwodniony i miał liczne rany, zaczął samodzielnie jeść ryby. To pierwszy i niezwykle ważny krok w jego rehabilitacji.
Jak poinformowała Stacja Morska im. Profesora Krzysztofa Skóry w Helu, gdzie przebywa Monciak, samodzielne pobieranie pokarmu przez fokę to moment przełomowy.
„Kiedy nasz pacjent zjada sam rybę, to jest ten pierwszy dobry znak i szansa na jego wyzdrowienie i powrót do morza” – podkreślają pracownicy ośrodka.
Wcześniej Monciak był karmiony specjalną rybną „zupą” z elektrolitami, która miała pomóc w nawadnianiu i odbudowie sił. Teraz przyszedł czas na bardziej naturalny posiłek – i to z sukcesem.
Foka została znaleziona 2 kwietnia przez spacerowiczów na plaży w Sopocie. Zwierzę wyglądało na osłabione i ranne. Dzięki błyskawicznej reakcji przechodniów oraz profesjonalnej współpracy Straży Miejskiej i Błękitnego Patrolu WWF, udało się ją bezpiecznie zabezpieczyć i przetransportować do Helu.
Strażnicy miejscy, którzy wcześniej przeszli specjalistyczne szkolenie organizowane przez WWF, doskonale wiedzieli, jak ograniczyć stres u zwierzęcia – zabezpieczyli teren i nie dopuścili do zbliżania się ludzi ani zwierząt. Ich działania zostały szeroko docenione przez mieszkańców oraz służby zajmujące się ochroną dzikich zwierząt.
Rehabilitacja fok to kosztowny proces, wymagający specjalistycznego sprzętu, leków i codziennej opieki. Fundacja Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego prowadzi zbiórkę na rzecz fok przebywających w helskim fokarium. Każdy może dorzucić swoją cegiełkę, odwiedzając stronę: www.ratujemyzwierzaki.pl/fokarium.
To realny sposób, by pomóc Monciakowi i innym fokom, które trafiły pod skrzydła specjalistów.
Choć walka Monciaka o zdrowie jeszcze się nie skończyła, jego postępy cieszą i napawają optymizmem. Każda uratowana foka to nie tylko sukces specjalistów, ale i nas – mieszkańców wybrzeża, którzy potrafią zareagować, gdy dzikie zwierzę potrzebuje pomocy. Trzymamy kciuki za Monciaka i z niecierpliwością czekamy na dzień, kiedy znów wypłynie na wody Bałtyku.
[ZT]31894[/ZT]
1 0
Qurcze, jak się cieszę, że zwierzątko wraca do sił !!! 3-mam za niego kciuki i musi być dobrze !!!!