Molo, Krzywy Domek, ul. Bohaterów Monte Cassino – to klasyczne punkty na mapie turystycznej Sopotu. Czy miasto powinno inwestować w nowe atrakcje, by przyciągnąć turystów także poza sezonem letnim?
Krytycy obecnej oferty turystycznej wskazują, że zimą Sopot staje się mniej atrakcyjny, a większość odwiedzających wybiera się do Gdańska lub Gdyni. Być może warto pomyśleć o rozbudowie infrastruktury kulturalnej, nowych trasach spacerowych czy większej liczbie wydarzeń plenerowych.
W ostatnich latach Sopot wzbogacił swoją ofertę turystyczną o nowe inicjatywy. Otwarto leśny szlak kuracyjny – dwie trasy o zbliżonym stopniu trudności, wyposażone w urządzenia do ćwiczeń i rekreacji, stanowiące doskonałą propozycję na relaksujący spacer po lesie oraz okazję do zadbania o kondycję.
Jeszcze wcześniej powstała marina przy sopockim molo, mogąca pomieścić ponad 100 jednostek, w tym łodzie o długości do 14 metrów, stała się atrakcją dla miłośników żeglarstwa i podniosła prestiż miasta jako nadmorskiego kurortu.
Jakie nowe atrakcje mogłyby wzbudzić zainteresowanie nie tylko od kwietnia do września, ale także w okresie mniej atrakcyjnym dla plażowiczów?
Unikalna atrakcja dla miłośników historii i morza. W kurorcie mogłaby powstać specjalnie przygotowana ekspozycja. Mogłaby nie tylko opisywać historię Sopotu i Polski z morzem, ale także zawierać "zatopione" instalacje artystyczne. Cenny byłby także każdy element multimedialny. Taka atrakcja przyciągnęłaby turystów także poza sezonem letnim.
Termin "szkoła sopocka" pojawił się w krytyce artystycznej w okresie realizmu socjalistycznego, odnosząc się do grupy malarzy z Wybrzeża, którzy aktywnie uczestniczyli w oficjalnym życiu artystycznym. Wspólne cechy ich twórczości były powiązane z Państwową Szkołą Sztuk Plastycznych w Gdańsku, choć do grupy należeli również artyści spoza uczelni.
Środowisko to, ukształtowane w 1945 roku, zyskało prestiż dzięki działalności założycieli uczelni i zaproszonych profesorów, a także organizowaniu wystaw i festiwali. Artyści zdobywali liczne nagrody, jednak władze krytykowały ich prace za brak pełnej ideowości, co prowadziło do wycofania się z promocji "szkoły sopockiej". W kolejnych latach, zwłaszcza po 1955 roku, termin ten zaczął być używany do opisania twórczości architektów i rzemieślników, a także tkanin i ceramiki, charakteryzujących się nowoczesnością połączoną z tradycją.
Bez wątpienia Sopot potrzebuje miejsc, które przyciągną turystów przez cały rok. Molo i Opera Leśna gwarantują przypływ odwiedzających jedynie w sezonie letnim. Czy kierunek artystyczny i muzealny zapewni w kurorcie zmiany?
[ZT]31321[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz