W ostatni weekend Sopot przeżył prawdziwe oblężenie. Tysiące osób korzystały z rekordowo ciepłej pogody, jednak to, co wydarzyło się przed kultowym Barem Przystań, przeszło wszelkie oczekiwania. Ogromna kolejka do restauracji, ciągnąca się przez dziesiątki metrów i sięgająca w głąb plaży, stała się viralem w sieci, a nasze nagranie przedstawiające czekających ludzi obejrzano już ponad dwa i pół miliona razy.
Ogólnopolskie media, takie jak Wirtualna Polska i Fakt, szeroko opisały to nietypowe wydarzenie, podkreślając jego wyjątkowość. Czy kolejka przed Barem Przystań stanie się nową atrakcją Sopotu? A może to tylko chwilowy efekt pięknej pogody i internetowej popularności?
Niektórzy komentujący internauci nie kryli zdumienia.
"Wolałabym zjeść suchą bułkę z Biedronki niż stać w takiej kolejce" – napisała jedna z internautek. "Wow, nigdy w życiu...", "Chyba coś za darmo dają", "W życiu nie stanę w takiej kolejce do knajpy, choćby złotą zupę dawali" – dodawali inni.
Pojawiły się również porównania do czasów PRL-u:
"Komuna zakodowała kolejki nawet na kilka pokoleń" – skomentował jeden z użytkowników Facebooka.
Inni zwracali uwagę na fakt, że w pobliżu znajdują się inne restauracje, w których można było zjeść bez tak długiego oczekiwania.
Bar Przystań od ponad 25 lat przyciąga miłośników ryb i morskich przysmaków. Lokal słynie z Zupy Rybaka, smażonych i pieczonych ryb oraz tataru z łososia. Goście mogą delektować się posiłkiem w nastrojowych wnętrzach, a także na tarasach z widokiem na Zatokę Gdańską, co czyni to miejsce jedynym w swoim rodzaju.
Jednak czy dania są warte kilkugodzinnego oczekiwania? Opinie są podzielone.
"Byłam w styczniu, bez kolejki, a jedzenie mierne, moim zdaniem nie warte tej kolejki" – stwierdziła jedna z internautek.
"Nie warto, zepsuła się smakowo" – dodała inna.
Nie brakuje jednak wiernych fanów lokalu.
"Najlepsza zupa rybna w Trójmieście, warto stać!" – napisał jeden z komentujących.
Gigantyczna kolejka mogła być efektem kilku czynników. Pierwszym z nich była wyjątkowo ciepła pogoda, jak na marzec. W Sopocie termometry wskazywały nawet 16 stopni Celsjusza, co skłoniło wielu turystów i mieszkańców Trójmiasta do spaceru nad morzem. Nie bez znaczenia pozostaje również renoma Baru Przystań.
"To miejsce od lat jest ikoną sopockiej gastronomii. Ludzie wracają tu nie tylko dla jedzenia, ale i dla klimatu" – mówi Paweł, stały bywalec lokalu.
Niektórzy sugerują także, że sława kolejki mogła być podsycana przez samych klientów i media społecznościowe.
"Ludzie po prostu chcieli się załapać na filmik i być w internetach" – skomentował jeden z naszych czytelników.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz