Sopockie budownictwo charakteryzuje się sporym zróżnicowaniem. Pomimo obecności rozmaitych stylów na ogół zabudowa wydaje się spójna, nadając miastu jego charakter - tak różny przecież od tego, co widzimy w Gdańsku czy Gdyni. Dzięki wyjątkowej architekturze Sopot do dziś zachwyca wielu, ciesząc się niesłabnącą popularnością.
Choć z pierwszych rybackich chat i najstarszych letnich rezydencji zostały jedynie dawne ryciny, nadmorski kurort może pochwalić się bogatą historią budownictwa, która objęła wiele stylów, nurtów i architektonicznych koncepcji. Do dziś widzimy je na sopockich ulicach, w parkach i na promenadach.
Kiedy w Gdańsku królowały niepodzielnie tendencje neogotyckie i neobarokowe, zaś w Gdynii wnosiły się kolejne modernistyczne konstrukcje, Sopot obrał zgoła odmienną drogę - eklektyzm. Łącząc ze sobą neoklasycyzm, secesję, a także inne tradycyjne style architektoniczne, miasto rozwijało się w duchu “romantycznego historyzmu”, stopniowo odchodząc od prostych, drewniano-murowanych konstrukcji popularnych w czasach Jeana Georga Haffnera.
[ZT]2906[/ZT]
W początkowym okresie rozwoju kurortu wzorce czerpano przede wszystkim ze Szwajcarii. W XIX wieku to podalpejskie państwo znane było w całej Europie z licznych miasteczek uzdrowiskowych, które każdego roku ściągały do siebie tłumy żądnych wypoczynku kuracjuszy. Wzorce szwajcarskie były zatem swojego rodzaju znakiem jakości. To, co sprawdziło się na Zachodzie, szybko zyskało popularność także u nas.
Wpływy szwajcarskie uwidaczniają się zwłaszcza w dawnych letnich rezydencjach i dworkach utrzymanych w stylu klasycystycznym. Przykładem tego typu zabudowy jest chociażby najstarszy zachowany sopocki budynek - Dworek Sierakowskich. Białe elewacje, spadziste dachy kryte czerwoną dachówką, tympanony i gzymsy stały się nieodłącznymi elementami wielu willi gdańskich letników zasiedlających kurort.
Intensywny rozwój sopockiego budownictwa przypada jednak na przełom XIX i XX wieku. Był to czas, kiedy zaczęto odchodzić od prostych konstrukcji na rzecz bardziej wyszukanych form, eksponując detale, a nawet upiększając budynki złożonymi ornamentami. Warto zwrócić uwagę na to, że sama polityka miasta w tamtym czasie promowała takie praktyki. Właściciel domu, który zdecydował się na udekorowanie fasady budynku, mógł liczyć na ulgi podatkowe. W ten sposób Sopot zachęcał swoich mieszkańców do tego, aby dbali o estetykę przestrzeni miejskiej.
Balkony, galeryjki, wykusze, gzymsy, werandy i wieżyczki na stałe wpisały się w pejzaż miasta. W połączeniu z modnymi secesyjnymi zdobieniami ta swoista mieszanina elementów i architektonicznych tendencji dała początek "stylowi sopockiemu".
[ZT]1520[/ZT]
Pomimo tego, że dzisiaj charakterystyczne cechy stylu sopockiego powracają w nowoczesnych projektach, nierzadko budzą one przy tym sporo kontrowersji. Tak się stało m.in. z monumentalnymi budynkami Centrum Haffnera czy z oddanym do użytku w 2015 r. budynkiem dworca.
W kameralną przestrzeń kurortu poprzecinanego wieżyczkami dworków i kamienic z czasem wtargnęły ogromne bryły, konstrukcje z betonu, szkła i stali, które szybko zyskały zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników.
[ZT]1617[/ZT]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu esopot.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz