Plany dotyczące ewentualnego utworzenia Lumina Parku – efektownej instalacji świetlnej – na terenie sopockiego Hipodromu spotkały się z wyraźnym sprzeciwem niektórych mieszkańców oraz pensjonariuszy tego zabytkowego miejsca. Pomimo braku finalnej decyzji, napięcia narastają, a właściciele koni z Hipodromu wyrażają swoje obawy i protestują przeciwko przekształceniu części obiektu w park rozrywki. W liście przesłanym do naszej redakcji mieszkanka Sopotu, występując w ich imieniu, postanowiła wyrazić swoje obawy związane z ewentualnym utworzeniem iluminacji w tym miejscu.
Lumina Park miał pierwotnie zadebiutować na Górze Gradowej w Gdańsku, lecz z powodu protestów ekologów oraz sprzeciwu mieszkańców Gdańska zmuszony był do poszukiwania nowej lokalizacji. Władze Sopotu podjęły rozmowy z organizatorami w sprawie ewentualnego przeniesienia parku na teren Hipodromu – sopockiego toru wyścigów konnych znajdującego się w zachodniej części Karlikowa, w bezpośredniej bliskości hali widowiskowo-sportowej Ergo Arena. Choć decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła, sama koncepcja utworzenia instalacji świetlnej w tym miejscu budzi obawy wśród niektórych pensjonariuszy Hipodromu.
Jak podkreśla nasza czytelniczka, obszar ten to nie tylko przestrzeń do jeździectwa, ale przede wszystkim spokojne miejsce zamieszkania koni.
"Duża przestrzeń, znajome środowisko, zadbana infrastruktura i przede wszystkim spokój to jedne z elementów, niezbędnych do utrzymania dobrostanu koni. Nie bez powodu na Hipodromie obowiązują zakazy dokarmiania koni, wchodzenia do stajni, na padoki czy biegania i hałasowania - wszystko po to, aby konie mogły czuć się bezpieczne, szczęśliwe i aby nie chorowały" – czytamy w liście przesłanym do naszej redakcji.
Hałas, oświetlenie oraz intensywny ruch turystyczny wprowadzone przez Lumina Park mogłyby poważnie zaszkodzić zwierzętom. Jak argumentuje autorka listu, już teraz nie wszyscy przestrzegają zasad obowiązujących na terenie Hipodromu, a większy napływ zwiedzających może jedynie pogorszyć sytuację. Każda zmiana środowiska, hałas czy intensywne światło mogą prowadzić do stresu i chorób, takich jak kolki czy zatrucia, a w skrajnych przypadkach nawet do śmierci zwierzęcia.
Autorka listu, występując w imieniu pensjonariuszy Hipodromu, przypomina także o dziedzictwie historycznym tego miejsca. Warto podkreślić, że Hipodrom w Sopocie od ponad stulecia jest miejscem, w którym kultywowane są tradycje jeździeckie. Pierwsze rywalizacje konne na terenie dzisiejszego Karlikowa odbywały się bowiem już w latach 70. XIX w, a w 1898 roku teren ten stał się miejscem organizacji regularnych gonitw płaskich i przeszkodowych. Dziś Hipodrom Sopot jest domem dla około 150 koni, a zabytkowe elementy infrastruktury, takie jak tor, dwie trybuny dla publiczności czy hala totalizatora, przypominają o historycznej spuściźnie tego miejsca.
Hipodrom w Sopocie to obiekt wpisany do rejestru zabytków, będący miejscem wypoczynku i zamieszkania koni prywatnych właścicieli oraz szkółek jeździeckich. Jest to przestrzeń, gdzie konie mają zapewniony spokój i odpowiednie warunki do życia, a także uczestniczą w treningach jeździeckich oraz zajęciach hipoterapii, czyli metody terapeutycznej, która znajduje zastosowanie m.in. u dzieci zmagających się z autyzmem, zespołem Downa czy porażeniem mózgowym. Podczas zajęć pracuje się nad poprawą funkcjonowania w sferach fizycznej, emocjonalnej, poznawczej czy społecznej.
Należy jednak zauważyć, że Hipodrom – jak podkreśla autorka listu – to przede wszystkim przestrzeń, gdzie zwierzęta mogą czuć się bezpiecznie, a codzienne rytuały związane z opieką nad nimi czy pielęgnacją odbywają się bez zakłóceń. Pensjonariusze zwracają uwagę, że intensywny ruch związany z działalnością Lumina Parku mógłby prowadzić do szeregu naruszeń, takich jak dokarmianie koni przez osoby postronne czy swobodne poruszanie się w ich bezpośrednim sąsiedztwie. Co za tym idzie, wielu właścicieli koni jest przekonanych o tym, że duża liczba odwiedzających nieuchronnie wpłynie na pogorszenie dobrostanu zwierząt.
W liście przesłanym do naszej redakcji podkreśla się również, że już obecnie organizowane wydarzenia, takie jak zawody jeździeckie i wystawy, organizowane kilkanaście razy do roku, wiążą się z koniecznością przenoszenia koni do mniej komfortowych, starszych stajni. Zmiany te, jak zaznacza autorka listu, negatywnie wpływają na ich zdrowie fizyczne i psychiczne.
"Bez względu na to, w której części Hipodromu organizatorzy zdecydują się utworzyć park iluminacji i bez względu na środki bezpieczeństwa i dodatkowe zakazy - najbardziej na tym wydarzeniu ucierpią konie" – twierdzi nasza czytelniczka.
Właściciele koni przyznają jednocześnie, że rozumieją potrzebę zarobkowania, zwłaszcza wobec zadłużenia Hipodromu na 2 miliony złotych, jednak apelują o znalezienie alternatywnych rozwiązań finansowych, które nie zaszkodzą zwierzętom i historycznemu dziedzictwu tego miejsca.
Pod poprzednim artykułem dotyczącym Lumina Parku opublikowanym na naszej stronie facebookowej Dzień Dobry Sopot - esopot.pl pojawiły się liczne komentarze, w których internauci wyrażali swój sprzeciw wobec takiej inicjatywy.
„Hipodrom jest miejscem pobytu wielu koni oraz wypoczynku - to nie jest plac zabaw ani miejsce do wpuszczania kilkuset, a może nawet tysiąca osób dziennie włącznie z dziećmi, które znając realia, będą robiły też spacery z rodzicami przez stajnie, być może zaczepiały te konie lub podkarmiały, czym będą miały w rękach. To nie są zwierzęta, którym wszystko jest obojętne! Naprawdę nie daje do zrozumienia fakt, że tyle miast odmówiło?” – napisała jedna z osób.
Przeciwnicy utworzenia instalacji świetlnych na Hipodromie apelują, aby władze Sopotu wycofały się z tego pomysłu, tak jak to stało się w przypadku Góry Gradowej w Gdańsku, gdzie protesty mieszkańców i ekologów skutecznie zablokowały plany Lumina Parku.
„Co to za paranoiczny pomysł?! Hipodrom to zabytkowy teren i miejsce dla koni i jeźdźców. Koni, które są płochliwe! (...) Kto będzie płacił, gdy dojdzie do wypadków?”.
„Zastanawiam się, czy kiedykolwiek będzie chodziło o dobrostan koni i o miejsce, w którym mają namiastkę przestrzeni, spokoju i wolności? Hipodrom to miejsce szczególne i kojarzone z końmi. Z końmi, a nie ze świetlnym cyrkiem. (...) Mało mamy bodźców w przestrzeni Trójmiasta? Mało mamy ich na co dzień?”.
Na ten moment brak jednoznacznych deklaracji ze strony władz Sopotu. Właściciele koni wyrażają nadzieję, że ich głos zostanie wysłuchany i liczą na interwencję ze strony lokalnych mediów oraz opinii publicznej. O ewentualne dalsze działania w tej sprawie zapytaliśmy przedstawicieli Urzędu Miasta Sopotu w środę, 30 października.
"Teren sopockiego Hipodromu jest brany pod uwagę jako ewentualna lokalizacja parku iluminacji, ponieważ właściciel parku zwrócił się w tej sprawie do władz spółki. Żadne decyzje w tej sprawie nie zapadły" – poinformował Marek Niziołek z Urzędu Miasta Sopotu.
[ZT]28225[/ZT]
6 0
to jakis *%#)!& pomysl, kto w ogole wpadl na cos takiego
0 0
A nie można tego zrobić na Błoniach? Tam jest duzy teren, na którym zawsze robią imprezy dla dzieci. Według mnie nadaje się w sam raz