Sopot pełen jest legend i opowieści, które nierozerwalnie wiążą się z jego niezwykłymi zabytkami. Jedną z takich zagadek jest tajemnica zaginionej rzeźby z fontanny na Skwerze Kuracyjnym – tuż przy samym molo. W samym sercu kurortu, w miejscu, gdzie turyści chętnie robią sobie zdjęcia, od lat brakuje jednej z figur, które niegdyś zdobiły fontannę. Co się z nią stało? Gdzie podziała się para uroczych aniołków?
Fontanna, której strumienie niegdyś sięgały nawet 16 metrów wysokości, została zbudowana w 1909 roku. Na początku XX wieku jej piękno podkreślały nie tylko strzelające w górę strumienie wody, ale również figury czterech par aniołków zasiadających na narożnikach u jej podstawy. Po II wojnie światowej, z tych czterech par ocalały jedynie trzy – a zagadkowe zniknięcie jednej z rzeźb stało się obiektem spekulacji.
O losie zaginionej rzeźby krążą różne opowieści – od tych bardziej humorystycznych, jak legenda o rzeźbiarzu wygnanym do Szwecji, aż po te bardziej mroczne, sugerujące, że rzeźbę zniszczyli żołnierze radzieccy.
W swojej książce "Sopot, lato. Vademecum... i nie tylko", Andrzej Bajkowski przedstawił legendę o zaginionym aniołku w sposób, który idealnie oddaje ducha tamtych czasów. Opisał on amorki w różnych stadiach „romantycznych interakcji” – od flirtu po... rozwód. Brakująca rzeźba miała przedstawiać trzeci etap, którego domyślamy się z „gołego cokołu”. Bajkowski z humorem sugeruje, że być może była to scena tak kontrowersyjna, że władze zdecydowały się na radykalne rozwiązanie.
"Legenda o rzeźbiarzu opowiadana jest w dwóch wersjach. Wedle pierwszej stworzył on trzecią rzeźbę, ale ówczesne władze miejskie czemprędzej deportowały ją do Szwecji (...). Wedle wersji drugiej rzeźba nie powstała nigdy, ale gdy komisja artystyczna wyobraziła sobie, co by było, gdyby była - deportowano do Szwecji rzeźbiarza".
(Bajkowski, 1974)
Niektórzy, kierowani sceptycyzmem względem miejskiej legendy, sugerowali nawet, że być może rzeźba ta nigdy nie istniała. Koniec końców taką wersję wydarzeń trzeba jednak włożyć między bajki. Już w 2009 roku ówczesny wiceprezydent Sopotu Wojciech Fułek podkreślał, że sam na przedwojennych pocztówkach widział cztery pary aniołków. Co zatem stało się z brakującą rzeźbą i jak wyglądała?
Niewiarygodne, ale prawdziwe – w 2009 roku poszukiwania zaginionych aniołków stały się przedmiotem zainteresowania internautów. Na forum „Dawny Gdańsk” odnalazły się przedwojenne zdjęcia i pocztówki, które pokazują sopockie aniołki w komplecie. Co ciekawe, na żadnym z nich nie widać zaginionej figury w pełnej krasie. Niemniej jednak jedno zdjęcie, które pojawiło się na Allegro, wzbudziło prawdziwą sensację.
Dzięki internetowi i współpracy pasjonatów historii, zaginione aniołki odnalazły się zdjęciu, które trafiło na popularny portal aukcyjny. Fotografia ta wzbudziła falę zainteresowania i dyskusji, a temat powrotu rzeźby na fontannę odżył wśród sopocian. W 2009 roku pojawił się nawet pomysł, aby odtworzyć zaginioną rzeźbę na podstawie wspomnianej fotografii. Niestety, projekt ten nigdy nie doczekał się realizacji.
Czy jest szansa, że zaginiona figura albo przynajmniej jej kopia powróci na swoje miejsce przy fontannie? Na ten moment nic na to nie wskazuje. Od blisko 15 lat temat zaginionych aniołków nie był podejmowany ani przed lokalne media, ani przez władze samorządowe. Tymczasem jednak każdy może puścić wodze fantazji i wyobrazić sobie, jaka historia kryje się za zaginioną rzeźbą. A może... te figury nigdy nie były tylko zwykłymi ozdobami? Może aniołki, znudzone pozowaniem przy fontannie, ruszyły w miasto po własną przygodę?
Źródła:
2 1
Prawda jest taka że to czerwonoarmista ukradł ją dla żony na rocznicę ślubu,teraz jest na działce pod Wierszyną jego wnuków, tak jak i inne artefakty z Sopotu.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu esopot.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz