Policja zatrzymała 20-letniego gdynianina, który jest podejrzewany o pchnięcie na stacji w Sopocie 23-latka, który zginął pod kołami pociągu. Mężczyzna miał 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Obecnie trzeźwieje.
Do zdarzenia doszło na dworcu głównym w Sopocie, na peronie dalekobieżnym. Według świadków zdarzenia ofiara została wepchnięta pod pociąg przez swojego znajomego, który był agresywny – donosi portal Trójmiasto.pl
Policja poinformowała, że zatrzymała 20-letniego mieszkańca Gdyni, który brał udział w zdarzeniu. Badanie alkomatem wykazało, że był nietrzeźwy – miał we krwi 1,8 promila alkoholu.
– Na miejscu zdarzenia pracują policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej, którzy pod nadzorem prokuratora i przy udziale lekarza medycyny sądowej zabezpieczają dowody i szczegółowo wyjaśniają wszystkie okoliczności śmierci 23-latka. W związku ze sprawą policjanci zatrzymali nietrzeźwego 20-letniego mieszkańca Gdyni, który brał bezpośredni udział w tym tragicznym zdarzeniu – poinformowała oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Sopocie Lucyna Rekowska.
Zatrzymany mężczyzna został przewieziony do sopockiej komendy. O jego losie i ewentualnych zarzutach zdecyduje prokurator. Postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Sopocie.
mm13:02, 17.08.2024
4 0
szok, dramat 13:02, 17.08.2024
Morfeusz 23:01, 17.08.2024
3 0
I tak dwie sekundy zadecydowały o życiu dwóch osób. Jedna je straciła natychmiast, druga: przez kolejne lata w więzieniu. Bo za to paka będzie na mur beton. I dobrze. Jeszcze powinien bliskim zmarłego płacić rentę. 23:01, 17.08.2024