Rynek mieszkaniowy w Trójmieście. Średnia cena robi wrażenie

Czerwiec przyniósł w Trójmieście zatrzymanie wzrostu cen nowych M. Średnia cena m kw. utrzymała poziom z maja i aktualnie wynosi 15 312 zł. Natomiast od początku roku tutejsze mieszkania podrożały o 2 proc. Co jeszcze warto wiedzieć o lokalnym rynku mieszkaniowym?

Czy w Trójmieście można jeszcze kupić mieszkanie do 500 tys. zł? W drugim kwartale br. wyraźnie spadła oferta lokali w tej cenie. W porównaniu do trzech pierwszych miesięcy roku zmniejszyła się o 17 proc. Aktualnie liczba nowych M w cenie do pół miliona wynosi ok. 900. Takich mieszkań niestety wciąż ubywa. 

W czerwcu średnia cena ofertowa nowego M w Trójmieście wynosiła ponad 854 tys. zł. Co ciekawe średnia cena kawalerki to niemal 634 tys. zł. 

Wzrost sprzedaży

W drugim kwartale br. w Trójmieście odnotowano wzrost sprzedaży nowych mieszkań. W porównaniu z trzema pierwszymi miesiącami roku zwiększyła się ona o 5 proc. Mimo wciąż sporego zainteresowania zakupem własnego M lokalni deweloperzy nie zdecydowali się na wprowadzenie do sprzedaży dużej liczby lokali. W ubiegłym kwartale podaż spadła aż o 41 proc. 

Aktualnie w ofercie lokalnych deweloperów znajduje się 5 856 nowych mieszkań. W ubiegłym miesiącu lokalni deweloperzy wprowadzili do sprzedaży zaledwie 326 mieszkań. W tym samym czasie sprzedano 662 lokale. 

Czy warto czekać na rządową pomoc w zakupie mieszkania? 

Na początku lipca pojawił się długo wyczekiwany komunikat dotyczący losów programu Kredyt Mieszkaniowy #naStart. Ministerstwo Rozwoju i Technologii zapowiedziało, że program może zostać uruchomiony na początku 2025 roku. Resort nie daje jednak gwarancji, że faktycznie tak się stanie. Mimo to, zapowiedź Ministra Krzysztofa Paszyka na nowo obudziła dyskusję na temat wpływu programu na wysokość cen mieszkań. Czy zatem powinniśmy spodziewać się ich wzrostów?

Mieszkania w nowych inwestycjach najprawdopodobniej będą coraz droższe z powodu rosnących kosztów budowy. Jednak wciąż jest szansa na stabilizację średniej ceny metra kwadratowego wszystkich mieszkań w ofercie deweloperów. Paradoksalnie mógłby się do tego przyczynić właśnie „Kredyt mieszkaniowy #naStart” – uważa Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. I wyjaśnia, że chodzi o to, aby jeszcze więcej firm było zainteresowanych budową mieszkań w segmencie popularnym, czyli „na kieszeń” kredytobiorców. W zależności od metropolii najczęściej mogą oni sobie pozwolić na wydatek do 500-700 tys. zł (łącznie z wkładem własnym). 

Kolejne miesiące pokażą, czy deweloperzy faktycznie będą powiększać swoją ofertę właśnie o tego typu mieszkania. 

Źródło: RynekPierwotny.pl