Zamknij

Geriatria czy rewelacja? LAWINA KOMENTARZY po Polsat Hit Festiwal [OPINIE]

10:45, 27.05.2024 Aktualizacja: 10:48, 27.05.2024
Skomentuj

Choć tegoroczna odsłona Polsat Hit Festiwal zakończyła się w sobotę, nie kończy się ogrom komentarzy podsumowujący wydarzenie. Najbardziej kontrowersyjni okazali się Golec uOrkiestra, Majka Jeżowska i Malik Montana oraz... koncepcja całego festiwalu. Co wiemy po pierwszym, wielkim muzycznym wydarzeniu tego sezonu?

Polsat Hit Festiwal 2024 trwał dwa dni. Pierwszego dnia jubileusze sceniczne świętowali bracia Golec oraz Andrzej Piaseczny. Poznaliśmy także radiowe przeboje roku. Z kolei w sobotę, 25 maja na deskach Opery Leśnej wystąpili artyści, którzy w przeszłości debiutowali na antenie Polsatu oraz wykonawcy z "diamentową płytą". W drugiej części wieczoru 45-lecie kariery muzycznej świętowała Majka Jeżowska. Festiwal zakończył się oddaniem hołdu Zbigniewowi Wodeckiemu przez młodych piosenkarzy i piosenkarki.

[ZT]24588[/ZT]

1. Świetna atmosfera w Operze Leśnej to nie to samo, co zabawa przed telewizorem

Komentujący w sieci zwracali uwagę, że tegoroczny festiwal to "dno" i "odgrzewany kotlet". 

Słabe te dwa dni były. Naprawdę, gwiazdy niczym sztuczne ognie z Lidla...

 

Pierwszy i drugi dzień to tragedia. Aranżacje piosenek pana Wodeckiego... brak słów.

 

Matko jedyna, co za masakra - to tylko niektóre komentarze, opisujące tegoroczny Polsat Hit Festiwal.

Z internautami z pewnością nie zgodzą się osoby, które zdecydowały się kupić bilet i słuchać koncertów na żywo. Zgromadzeni w Operze Leśnej bawili się świetnie m.in. przy największych przebojach Golec uOrkiestra, Enej, Afromentral, czy hitach sprzed lat Majki Jeżowskiej. Jedno jest pewne - wszystko pozostaje kwestią gustu i... miejsca obserwowania widowiska.

2. Festiwal, którego nie było

Niestety, część internautów komentująca wydarzenie nie do końca wiedziała... które wydarzenie opisuje. Na Facebooku i Instagramie pojawiła się masa wpisów sugerująca, że "kiedyś to było". Odwoływali się do gwiazd dawnych festiwali sopockich. Zaznaczali, że Sopot Festival stracił na znaczeniu, a na deski Opery Leśnej zaprasza się coraz gorsze gwiazdy.

Uspokajamy i wyprowadzamy z błędu. 24 i 25 maja nie oglądaliśmy Sopot Festivalu. Tradycję festiwalową w Sopocie kontynuuje obecnie TOP of the TOP Sopot Festival. Edycję 2024 zaplanowano na sierpień. Z kolei Polsat Hit Festiwal, który rozpoczął muzyczne lato w Sopocie, trwa od 2015 roku (Sopot Festival jest starszy i organizowany od 1961 roku). Wydarzenie zastępuje TOPtrendy. 

[ZT]24592[/ZT]

3. Było dobrze, więc skrytykuję... wiek i ubiór?

Dziennikarze muzyczni opisujący Polsat Hit Festiwal 2024 są w większości zgodni. Poziom tegorocznych występów pozostawia wiele do życzenia. Oceniających łączy jeszcze jedna kwestia - najlepiej na scenie wypadli Andrzej Piaseczny (świętował 30-lecie kariery) i Majka Jeżowska (świętowała 45-lecie kariery). Obserwując artystkę w Operze Leśnym, można być pewnym jednego - jest mistrzynią komunikacji z publicznością. Wykorzystując dawne hity świetne zachęcała widzów do wspólnej zabawy. Nie zabrakło rozmów z obecnymi w amfiteatrze, które sprawiały, że ich uczestnicy mieli wrażenie uczestnictwa w czymś niezwykłym.

Internauci znaleźli jednak powód, by "wbić szpilę" Jeżowskiej. Poszło o... wiek i ubiór.

Sorry, ale ten ubiór fatalny. Nie masz już 20 lat.

 

Przecież ona powinna już iść na emeryturę. Żadnych innych piosenek nie umie śpiewać, tylko dziecięce.

 

Zrobiła pani z siebie tylko pośmiewisko.

 

Odleciała totalnie. Żal mi tej kobiety.

Bawiący się w Operze Leśnej z pewnością nie zgodzą się z powyższymi komentarzami. Majka Jeżowska zrobiła show, które porwało tłumy. 

Wieczór skradła fenomenalna Majka Jeżowska, która już wielokrotnie udowodniła, że nie tylko łączy pokolenia, ale przede wszystkim potrafi rozkręcić każdą imprezę - ocenił Bartosz Sąder, redaktor Onet Kultura.

4. Dwa światy na jednej scenie to za dużo?

Wśród komentujących w mediach społecznościowych esopot.pl zrobiło się naprawdę gorąco w towarzystwie wideo, które przedstawiało nowy utwór Majki Jeżowskiej i Malika Montany. Artyści zaprezentowali w Operze Leśnej "Bawimy się w życie". Trudno znaleźć internautę, który pozytywnie ocenił niespełna trzyminutowy utwór. Podobnie, jak w przypadku całego festiwalu, trudno nie odnieść wrażenia, że kawałek "pociągnęła" Majka Jeżowska. Z kolei występ Malika Montany wzbudził wiele kontrowersji. I to nie tylko ten, kiedy towarzyszył Majce Jeżowskiej.

5. Gangsta rap obok Golców i "Piaska"?

Choć Malik Montana bije rekordy popularności w social mediach, wśród jego odbiorców trudno znaleźć widzów Polsatu, czy osoby walczące o bilety na Polsat Hit Festiwal. Kiedy pojawił się na scenie podczas sobotniego "Koncertu Diamentowego", sporo osób... wstało z krzesełek i udało się do strefy gastronomicznej. Z występu mogło być zadowolone młodsze pokolenie, które mocniej "siedzi" w polskiej scenie rapowej. 

Organizatorzy festiwalu Polsatu muszą zadać sobie jednak pytanie. Czy występ Malika Montany i braci Golec, czy Andrzeja Piasecznego podczas jednego wydarzenia to dobry pomysł? 

6. Disco polo to zbyt wiele?

Piosenki Wodeckiego, jubileusz Majki Jeżowskiej i "latino disco polo"? W ostatni weekend wszystko było możliwe. Wiele osób stwierdziło jednak, że takie połączenie to zbyt wiele. Choć Skolim zebrał na YouTubie setki milionów wyświetleń, komentujący zaznaczali, że nie uprawnia to do "wpuszczania" do Opery Leśnej przedstawicieli disco polo. I to w latynoskim wydaniu...

Pewnie kilka lat temu mało kto by pomyślał, że disco-polo wybrzmi na tej samej scenie, na której chwilę później honory oddawano Zbigniewowi Wodeckiemu, ale na Polsat Hit Festiwal jak widać, wszystko jest możliwe. Co by nie mówić "Wyglądasz idealnie" zostało odtworzone w serwisie YouTube ponad 190 mln razy, trudno więc mówić o braku pewnego rodzaju fenomenu. Skolim zaliczył na scenie kilka tekstowych pomyłek, ale chwytliwy refren chyba maskował wokalne usterki - ponownie trafnie podsumował Bartosz Sąder z Onetu.

[ZT]24603[/ZT]

Jedni za Polsat Hit Festiwal będą tęsknili przez najbliższy rok. Inni mogą się cieszyć, że odpoczną od "odgrzewanych kotletów" i "pseudogwiazd". Bez znaczenia, czy oceniamy występy przez pryzmat show, warsztatu wokalnego, czy może wieku i wyglądu artystek, jedno jest pewne. Organizatorzy popełnili kilka grzechów głównych. Pierwszy to brak "supergwiazdy". Na deskach Opery Leśnej widzieliśmy głównie osoby znane z radia i YouTube'a. Zabrakło jednak muzycznych celebrytów, którzy doprowadziliby do walki o bilety. Trudno nazwać mianem "superstar" zespół, który drugi rok z rzędu świętuje 25-lecie...

Kolejny problem to przysłowiowe wrzucanie wszystkiego do jednego wora. Choć Malik Montana bije rekordy popularności w sieci, jego występ może zszokować przeciętnego telewidza, czy przeciętnego fana festiwalów telewizyjnych. Miało być świeżo, wyszło... jak wyszło. Choć próbę urozmaicenia (w końcu śpiewał z Jeżowską!) Polsat Hit Festiwal można zrozumieć, kolejnego grzechu wiele osób może nie wybaczyć. Jak bez wulgaryzmów ocenić disco polo w amfiteatrze?

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

KK

0 0

Sorry sle to dno kompletne. O czym Wy wogole piszecie ? Te same sztucznie pompowane "gwiazdy" dla ludzi bez sluchu muzycznego. Produkty marketingu. Objazdowka letnia i granie do kotleta. I nie nie bylem tam bo nie slucham takiego badziewia.

22:52, 27.05.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%