Zamknij

Te schody podzieliły mieszkańców Sopotu! "Tylko samobójca sprowadzałby wózek"

10:21, 26.10.2023 Aktualizacja: 10:21, 26.10.2023
Skomentuj Fot Hamish Potts - Facebook - Sopot Moje Miasto Fot Hamish Potts - Facebook - Sopot Moje Miasto

Na jednym z lokalnych forów dyskusyjnych wybuchła gorąca dyskusja dotycząca schodów terenowych, które łączą ulicę Polną i Jana z Kolna w Sopocie. Przypomnijmy, że w ostatnich dniach po obu stronach przejścia zamontowano balustrady. Choć sam projekt zdobył uznanie ze względu na swój wizualny aspekt i jakość wykonania, mieszkańcy Sopotu są podzieleni w kwestii dostępności schodów. Kontrowersje wynikają z braku podjazdu dla wózków dziecięcych, wózków inwalidzkich i rowerów.

Montaż balustrad jest efektem zeszłorocznego Budżetu Obywatelskiego, w którym mieszkańcy Sopotu zadecydowali o konieczności poprawienia estetyki tego miejsca. Projekt zlecono zakładowi kowalstwa artystycznego. Ich design nawiązuje do tradycji jeździeckich, co doskonale komponuje się z sąsiedztwem sopockiego Hipodromu. Balustrady wykonane są z wysokiej jakości materiałów, co zapewni im trwałość i odporność na warunki atmosferyczne. Jednak, mimo tych zalet, projekt wzbudził lawinę kontrowersji wśród mieszkańców Sopotu.

Krytycy nowej inwestycji zwracają uwagę na brak podjazdu dla wózków dziecięcych, wózków inwalidzkich oraz rowerów. Dotychczas na tych schodach istniała tzw. "rynna" wykorzystywana - wbrew swojemu przeznaczeniu - jako zjazd dla rowerów. Teraz, z powodu montażu balustrad, takie wykorzystanie rynny stało się niemożliwe. Mieszkańcy, którzy korzystali z tego udogodnienia, czują się oszukani.

Fot Hamish Potts - Facebook - Sopot Moje Miasto

Jeden z mieszkańców Sopotu, wyrażając swoje rozczarowanie, stwierdził:

"Zawsze korzystałem z rynny rowerowej, a teraz mam wziąć rower na plecy?".

Inna osoba komentująca inwestycję dodała:

"Dziś chciałam rower popchnąć, a tu taka niespodzianka. Ktoś nie pomyślał chyba...".

Nie brak również opinii, które wyrażają niezadowolenie z powodu kosztów związanych z inwestycją.

"Oczywiście istnieje alternatywna trasa, ale problem jest taki, że ta inwestycja to strata pieniędzy, bo jest to zmiana zupełnie niepotrzebna i sprawia, że życie jest wolniejsze i trudniejsze" - twierdzi jedna z mieszkanek Sopotu.

Stanowisko Zarządu Dróg i Zieleni w tej sprawie jest jasne. Montaż balustrad był projektem zgłoszonym i zrealizowanym w ramach Sopockiego Budżetu Obywatelskiego. To mieszkańcy zdecydowali, że schody potrzebują poprawienia estetyki, a wcześniej nie były one wyposażone w zjazd dla rowerów. Rynna istniała jedynie po to, by odprowadzać nadmiar wody deszczowej.

"Trzeba narzekać na coś. Jest poręcz, żeby bezpiecznie się poruszać po śliskich schodach, to źle, bo nie można roweru sprowadzić odpływem wody" - komentuje pan Adam, mieszkaniec Sopotu.

"Tylko samobójca sprowadzałby wózek tym zjazdem" - zauważa pani Anna, sopocianka uczestnicząca w dyskusji.

Sytuacja ta ukazuje dylemat, z jakim borykają się miasta, starając się spełnić nierzadko sprzeczne oczekiwania mieszkańców i jednocześnie dostosować się do nowych standardów dostępności. Balustrady na sopockich schodach prezentują się niezwykle efektownie, ale brak rozwiązań ułatwiających korzystanie ze schodów osobom poruszającym się na wózkach czy rowerzystom staje się zarzewiem gorących dyskusji.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%