Zamknij

Sopot: Od wielkiej demolki do spełnienia marzeń! Remont to dla nich szansa na normalne życie [WIDEO]

10:00, 02.08.2022 .
Skomentuj

W Domu Dziecka było czysto, sucho i brzuchy były pełne. W nowej rzeczywistości, na Kacpra, Mateusza, Natalię i Patryka, czekałoby puste, zniszczone, brudne mieszkanie, w którym nie da się żyć. Dzięki pomocy Fundacji Przedsiębiorcy Pomagają, a także zaangażowaniu wielu innych osób pojawiła się nadzieja na to, że mieszkanie uda się odnowić, umożliwiając rodzeństwu łatwiejsze wejście w dorosłość. W poniedziałek, 1 sierpnia, rozpoczęto generalny remont.

Tak wyglądało mieszkanie przed rozpoczęciem prac.

Trudny start

Kacper, wychowanek sopockiego Domu Dziecka oraz jego trójka rodzeństwa (Mateusz, Natalia i Patryk) - wychowankowie rodzinnego Domu Dziecka z Gdyni, otrzymali w spadku po zmarłej babci mieszkanie o powierzchni 37 m2.

Kacper pracuje dorywczo, a jego skromny dochód z pracy nie pozwala na kupno niczego prócz przysłowiowej "kromki chleba".

- Sam tego raczej nie udźwignie, bo przy dzisiejszej inflacji dług, którego nie zaciągnęli, trzeba by rozłożyć na sto lat - przekonuje Kinga Szostko, prezes Fundacji Przedsiębiorcy Pomagają.

Potrzeba im dosłownie wszystkiego, od farby po płytki czy ostatecznie po wyposażenie mieszkania, bo aktualnie nie ma nawet na czym spać - chyba, że na podłodze. Sytuacja jest dramatyczna, a czas ucieka. Za chwilę będzie musiał opuścić placówkę (uwarunkowania wiekowe i edukacyjne) młodszy brat Kacpra - Mateusz, a za kilka miesięcy ich siostra Natalia. Najmłodszy z rodzeństwa Patryk, ma do usamodzielnienia jeszcze kilka lat.

- Ojciec alkoholik zrzekł się spadku dla dobra dzieci, aby te miały się, gdzie podziać. Niestety mieszkanie jest w opłakanym stanie i wymaga generalnego remontu, który dzięki ludziom dobrej woli już mogliśmy wstępnie zaplanować. Przywróciliśmy w mieszkaniu prąd, porozumieliśmy się ze spółdzielnią w sprawie rozłożenia długu na raty. Jakiekolwiek środki na usamodzielnienie się, należą się dzieciom dopiero po ukończeniu szkoły, co w przypadku dzieciaków będzie trwało kilka lat - wyjaśnia Kinga Szostko.

Remont to koszty

Tak wyglądało mieszkanie przed rozpoczęciem prac.

Kosztorys od architekta zakłada wydatek rzędu 100.000 zł. Kwotę tę można jednak było znacznie obniżyć, dzięki jednej z trójmiejskich firm, która zgodziła się wspomóc akcję. Oprócz tego zorganizowano także zbiórkę. Zebrane środki zostaną przeznaczone na wymianę elektryki na nową, likwidację gazu w mieszkaniu (blok będzie odłączany), wymianę hydrauliki, wyposażenia mieszkania i pozostałe koszty remontu (fachowcy).

- Potrzebujemy też materiałów budowlanych, mebli, kuchenki, lodówki, wanny i setki innych rzeczy, ale wiemy i mocno wierzymy, że z Państwa pomocą dokonamy niemożliwego! Bo przecież razem możemy więcej - mówi prezes Fundacji Przedsiębiorcy Pomagają.

Dotychczas udało się zgromadzić 26 825 zł. To jednak wciąż zbyt mała kwota, aby pokryć wszystkie koszty remontu. Osoby, które chcą wesprzeć Kacpra, Mateusza, Natalię i Patryka, zachęcamy do wzięcia udziału w zbiórce na platformie pomagam.pl.

- Dzieciakom w obecnej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak zwrócić się o pomoc do ludzi dobrej woli, skoro urzędnicze procedury zawiodły, a Pani Ewa z pieczy zastępczej, również ma ograniczone możliwości. (...) Każdy zasługuje na czystą kartę tym bardziej dzieci wcześniej okrutnie doświadczone przez los - przekonuje Kinga Szostko, prezes Fundacji Przedsiębiorcy Pomagają.

Prace ruszyły od poniedziałku

W poniedziałek, 1 sierpnia, rozpoczęto generalny remont mieszkania. Około godziny 12.00 na miejsce zjechały osoby zaangażowane w akcję. Tylko dzięki ogromnej empatii przyjaznych firm oraz szczodrości mieszkańców Trójmiasta możliwe było rozpoczęcie rozbiórki w mieszkaniu.

- Kosztorys zakłada wydatek rzędu 100 tysięcy złotych, jednak dzięki poniższym firmom, wydatek ten udało się znacznie obniżyć! Firma FB Jelcz podarowała kontenery na gruz, firma Baltic Interiors Gdańsk zdecydowała się na prace remontowe oraz podarowanie materiałów budowlanych, firma Deska Design podarowała cyklinowanie parkietów, architekt Agnieszka Ficek z firmy Aficektura przygotowała bezpłatnie projekty i doglądu remontu, a Pan Eugeniusz zajął się koordynacją całego przedsięwzięcia. Otrzymaliśmy fototapety od firmy Wall Design Studio, a Prezes Spółdzielni Nauczycielskiej z Sopotu, Pan Tomasz Sikora od samego początku wspierał nas merytorycznie, mogliśmy liczyć na jego fachową pomoc i doradztwo. Elektrospec Marcin Łątkowski zajmie się wymianą instalacji elektrycznej, bo aktualna grozi pożarem. W dzisiejszej rozbiórce, w Sopocie, wsparli nas również wolontariusze z gdyńskiego klubu sportowego Pirania oraz Strażacy z OSP Sopot. Dołączyła do nas również Radna Grażyna Czajkowska - informuje Kinga Szostko.

Teraz pozostaje czekać na wielką metamorfozę! O tym, jaki będzie ostateczny efekt, przekonamy się już niebawem.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

no prosze ...no prosze ...

5 1

Ojciec, choc alkoholik, jednak sie do czegos poczuwa. Moglby to lokum przepic, a jednak podarowal je dzieciom. Nie wszyscy ojcowie tak by zrobili. Nawet bogaci. Warto takim dzieciakom pomoc, zeby stanely na nogi. 11:19, 02.08.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

MemoMemo

6 0

Ale fajnie że pokazujecie takie inicjatywy! Brawa dla Państwa! 14:18, 02.08.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%