Premier wezwał Donalda Tuska do rezygnacji z kierowania EPL

W czwartek szef rządu wygłosił oświadczenie, w którym wezwał Donalda Tuska do zrzeczenia się funkcji przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej (EPL). "Nikt nie zrobił więcej dla Rosji Putina i dla budowy Nord Stream II niż Europejska Partia Ludowa" - przekonywał Mateusz Morawiecki.

Zdaniem premiera to właśnie niewłaściwa polityka EPL miała doprowadzić do sytuacji, w której Putin ma w ręku instrumenty szantażu.

- Nie dywersyfikowaliście niestety dostaw, nie byliście za ochroną naszej granicy. Przynajmniej teraz nie przeszkadzajcie, bo dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją niezwykle groźną. Polska zrobiła o niebo więcej już dzisiaj dla bezpieczeństwa Ukrainy, dla pobudzenia świadomości ludzi w całej Europie - mówił premier. - Panie Donaldzie warto być przyzwoitym, warto by zrezygnować z tego przewodniczenia EPL, która doprowadziła do szalonego błędu. Do tego, że dzisiaj Putin, mając Gazociąg Północny w swoim ręku i mając tym samym Niemców także w swoim ręku niestety, próbuje szantażować cała Europę - dodał szef Rady Ministrów.

Mateusz Morawiecki przekonywał w swoim wystąpieniu, że "warto podjąć męską decyzję" i apelował o ustąpienie Donalda Tuska z funkcji przewodniczącego EPL.

- Do tego pana natychmiast wzywam - zaznaczył premier.

Do sprawy bezpieczeństwa Ukrainy odniósł się również tego dnia sam Donald Tusk, przedstawiając ją jednak w zupełnie odmiennym świetle.

- Wzywam pana premiera Morawieckiego do tego, żeby zdementował, że będzie się spotykał z tymi politykami, których antyukraińska postawa jest oczywista - mówił przewodniczący EPL podczas zwołanej przez siebie konferencji prasowej.

Lider Kolacji Obywatelskiej nawiązywał tym samym do doniesień o tym jakoby Mateusz Morawiecki zadeklarował swój udział w spotkaniu międzynarodowym spotkaniu polityków prawicy organizowanym przez hiszpańską partię Vox.

- W spotkaniu, de facto, antyukraińskiej międzynarodówki. To ma być powtórka z tego ponurego spektaklu, który miał miejsce w Warszawie kilka tygodni temu, a więc spotkanie liderów skrajnie prawicowych ugrupowań europejskich na zaproszenie hiszpańskiej partii Vox - mówił Donald Tusk.

Polityk zaznaczał, że w sprawie Ukrainy potrzebne są odważne decyzje. Tym jego zdaniem nie sprzyja natomiast polityka Prawa i Sprawiedliwości.

- Dzisiaj jesteśmy świadkami wyprowadzania Polski w takie peryferia Europy, w taką strefę niczyją. To jest realizacja marzeń Kremla. Polska musi się stać jednym z liderów takiej proukraińskiej politycznej ofensywy - apelował lider Kolacji Obywatelskiej.