W sobotę, 8 stycznia zmarł Zenon Miluski. Był muzykiem związanym z historią sopockiego bigbitu. Jako gitarzysta występował u boku takich gwiazd jak Irena Jarocka czy Violetta Villas. Choć urodził się w Gdyni, przez większą część swojego życia był związany z Sopotem.
Muzyką interesował się od dziecka. Na przełomie lat 60. i 70. grał już pierwsze koncerty na trójmiejskich scenach. Występował m.in. w klubie "U Jurasa", MDK-ach czy rozmaitych lokalach. Nieco później bywał też stałym bywalcem sopockiego "Non Stopu", gdzie zafascynował się muzyką Czerwonych Gitar i Czesława Niemena.
Kluczem do sukcesu na wielkiej estradzie okazała się jednak współpraca z Ireną Jarocką i zespołem Atlas. Wspólnie z artystką wystąpił na scenie Opery Leśnej w Sopocie w 1974 roku.
W 1979 roku wyemigrował do Niemiec, gdzie spędził ponad 20 lat. Podczas swojego pobytu w Hamburgu związał się z zespołem Valendras. Do kraju powrócił po 15 latach.
Uczestniczył w pracach nad pierwszą płytą grupy "Leszcze". Następnie włączył się także w kolejne projekty muzyczne, takie jak Klenczon Projekt oraz Yester Day. Przez dwa lata grał również z Pawłem Pyciem, z którym wspólnie coverowali utwory "Dżemu".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz